Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Hazai Posamu i księga TSUNDERE-CHU

Atsu- A więc... w ramach współpracy z mafią mamy wystawić musical?
Kuni- Tak ustaliliśmy.

D- *obraca się dramatycznie i śpiewa*
D- To już tuż już tuż
zaraz zerwę Ci stos róż
Abyś moja lilio kochaaana
Samobójstwa zechciaaaaała!

Ch- *rzuca w niego krzesłem*
D- Ajaj!
Ch- Twój głos doprowadza mnie do pasji!
D- To chyba dobrze, partnerze~
Ch- *tym razem rzuca stołem*
Ch- CHOLERNY ZDRAJCA!
Kuni- BIJCIE SIĘ U SIEBIE A TERAZ ZRÓBMY WRESZCIE WSZYSTKO IDEALNIE!
Atsu- Ale skoro będą członkowie mafii, to ten bez brwi też...
Aku- *z kopa wbija w okularach przeciwsłonecznych*
Aku- No to zróbmy show.
Mori- Witam witam, psy policji...
D- A on co tu robi?
Ch- Jest szefem mafii, debilu.
D- Myślałem, że woli małe dziewczynki od teatru.
Aku- LEPIEJ MILCZ, ZDRAJ...
M- Spokojnie, szkoda nerwów, Panowie.
Kuni- Dokładnie, zaczynamy!
Ranpo- Coś czuję, że może być ciekawie...

_time skraaa... znaczy skip_

Ch- NO CHYBA WAS COŚ BOLI!
D- Twój krzyk boli w uszy, więc ciszej, ślimolu.
Ch- NIE BĘDZIESZ MI MÓWIŁ CO MAM ROBIĆ!
D- Na pewno?
Atsu- Czemu wystawiamy Harrego Pottera w wersji musicalu, bo nadal nie wiem...
Aku- Lepiej mi powiedzcie, czemu gram Snape-a!
Ch- A JA GINNY! I CZEMU TA GNIDA TO HARRY?
D- Phew, będę mieć z nim dzieci... tfu!
Ch- NIKT BY NIE CHCIAŁ TWOICH DZIECI!
D- Ani Twojego kapelusza~
M- Kto to Dumbeldore?
D- Dumb-eldore Ci pasuje (dumb ang. głupi)
Kuni- Na miejsca i zaczynamy!
D- *szepcze do Atsushiego*
D- Widać, że McGonagall...
Atsu- A kto zagra Voldemorta?
Fyo- *wejście smoka*
Fyo- Ja.
D- *śmieje się głupio*
Ch- Dazai, ale z Ciebie debil, aż czasem ciężko mi w to uwierzyć...
Atsu- Ale skoro Ty jesteś Harrym, to część Voldemorta jest w Tobie.
D- ...

Fanki- *szepcząc na widowni*
F- Fyodazai to kanon! OMG OMG OMG...
Koni- O tym kiedy indziej, teraz cichutko, bo zaraz się zacznie!

_po spektaklu_

Ch- CZEMU NAGLE MNIE OBJĄŁEŚ!?
D- Mieliśmy grać parę~
Kuni- No i kilka razy prawie upadłeś przez te okulary... ciesz się, że nikt nie zauważył.
Fyo- Ja już pójdę, jabłka same nie umrą.
Aku- A ja muszę jeszcze coś załatwić na mieście...

(Ostatecznie został tylko Dazai, Chuuya i Ranpo)

R- *zamyślony patrzy przez okno*
R- Idę jeść słodycze.
R- *wychodzi*
Ch- Też wychodzę.
D- Randka?
Ch- Propozycja czy pytasz z kim?
D- Oboje znamy odpowiedź, wręcz WISI w powietrzu.
Ch- Chodzi o twoje motto?
D- "Energiczne i lśniące samobójstwo"
Ch- Sugerujesz, że mam Ci kupić brokatowy sznur?
D- Co?
Ch- Brokat lśni.
D- *oczarowana mina*
D- To takie kochane, że chcesz mi coś kupić, Chu~
Ch- Weź spadaj...
D- To o której?
Ch- Ha? Nigdzie z Tobą nie idę!
D- Znowu będziesz samotnie pił wino w wannie?
Ch- Może... Lepsze samemu niż z Tobą!
D- Jak chcesz, bye~
D- *zamierza wyjść*
Ch- Ej, gnido!
D- *wychyla głowę*
D- Tak?
Ch- O dwudziestej i lepiej mnie nie wystaw.
D- Ja? Nigdy~
Ch- Phew...
D- Ten wieczór będzie magiczny.
Ch- A Co? Nagle znikniesz?
D- Nie, pokaże Ci czarną magię~
Ch- Matematyka?
D- Double Black~
Ch- Ta... idę.
D- Do zobaczenia~
Ch- Tsh...
Ch- *wychodzi*
D- Magią nie jest wyciągnięcie królika z kapelusza, ale Chuuyi z domu... Chyba czas upowszechnić magię~
D- *odchodzi nucąc*

_Happy End_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro