Droga przez Soukoku
Dane mafii z 21 czerwca 20xx roku:
_Misja R.0-sja 14.2
Szef- Dazai Osamu
Cel- ×××
Czas- 1h 45 min
Status- zakończona sukcesem
_Misja T.0-war 24.1
Szef- Nakahara Chuuya
Cel- ×××
Czas- 10 min
Status- dopiero rozpoczęta
*
D- *idzie powoli w okularach przeciwsłonecznych, z brudną maczetą w dłoni*
Ch- *zajeżdża mu drogę ciężarówką*
D- *badass look*
Ch- *otwiera drzwi pojazdu*
D- Yo, Chuuya~
Ch- Wsiadaj.
D- *uśmiecha się, opierając broń o ramię*
Ch- I po co ta mina?
D- Wieziesz towar, prawda?
Ch- Zadajesz za dużo pytań, weź wreszcie rusz tyłek do środka, Dazai.
D- *wsiada, przeglądając się w lusterku*
Ch- *startuje*
D- Czyżby Chu Chu miał problem z samotnym wykonaniem misji~ ?
Ch- *wkurzony*
Ch- Pokazać Ci mój wóz od spodu? To by była ostatnia rzecz, jaką byś zobaczył.
D- Proszę, proszę, jak groźnie, aż mnie dreszcze przeszły~
Ch- *nagle skręca, przez co Osamu uderza głową w szybę*
Ch- Jeszcze jeden komentarz. Ostrzegam Cię, gnido.
D- Mogę chociaż wiedzieć, dokąd jedziemy?
Ch- Dostarczam broń do jednego klienta z Litwy. Za kilka godzin tam dojedziemy, jeśli ominiemy korek na... CZY TY MNIE CHOCIAŻ SŁUCHASZ!?
D- *radośnie bawi się fotelem*
D- Ooo~~~
Ch- *skacze mu z nerwów brew*
Fyo- Mów dalej, ja słucham.
Fyo- *stoi za nimi, znudzony bawi się guzikiem koszuli*
Ch- SKĄD SIĘ TU...
Fyo- Był otwarty, więc wsiadłem.
Ch- Nie był otwarty.
Fyo- Jak go otworzyłem, to był.
D- Ile słyszałeś z naszej rozmowy?
Fyo- *zmienia temat*
Fyo- Jedźcie szybciej, ja chcę tylko zbawić świat.
Ch- Dazai, łap go.
D- Jasne, partnerze.
D- *przechodzi na tył tira*
Fyo- *poprawia czapuchę*
Fyo- Zbliż się, a pożałujesz.
D- Zabijesz Chuuyę swoją mocą?
D- *totalnie wyluzowany*
Fyo- Nie, zacznę z nim chodzić.
D- *spina się*
Ch- JELEŃ!
Ch- *gwałtownie skręca, a Dazai leci na Fyo, przypadkiem przypierając go rękami do ściany*
Fyo- Trochę przestrzeni osobistej, oponęcie.
Fyo- *zażenowany*
D- Uwierz, dla mnie ta pozycja też jest dość niezręczna.
D- *odsuwa się szybko*
Ch- Ten Rosjanin dalej tu jest?
Fyo- Nie, już sobie poszedł.
D- *dyskretny śmiech*
Fyo- *usmiech się diabelsko, obejmując palcami oparcie fotela Chuuyi*
Fyo- Zdradzić Wam sekret?
Ch- *milczy*
Fyo- W etui od wiolonczeli można schować pocięte ciało.
D- *notuje*
D- Teraz ja~...
Ch- *zgłaśnia radio, by nie słuchać głupot*
I w ten oto sposób Dazai nauczył się porządnie zmywać krew, Fyodor poznał nazwy najlepszych wybielaczy japońskich, a Chuuya... słuchał trapu kilka godzin.
_Happy End_
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro