Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5."Cause good boys are bad boys that haven't been caught" (5sos)

Michael

-Chłopaki, ja mówiłem, że to nie był dobry pomysł! – krzyknął Ashton, spoglądając co chwila w tył. Radiowóz był coraz bliżej nas.

-Oh, zamknij się łaskawie! Przynajmniej mieliśmy dobrą zabawę – stwierdził Calum, ze zdenerwowania ściskając coraz mocniej kierownicę.

-Teoretycznie nie włamaliśmy się do tego kina, bo miałem klucze – stwierdził Luke, z wypisaną dumą na twarzy.

-A praktycznie to właśnie goni nas policja, a ty pewnie już nie masz roboty – stwierdziłem, patrząc na drogę.

A teraz zacznijmy od początku.

Piątek, godzina 20

-Tylko musimy być mega cicho i nie zapalać światła – oświadczył Luke, szukając odpowiedniego klucza na smyczy, którą ze sobą zawsze nosił. – Mają kamery.

-I tyle zachodu tylko dlatego, że w markecie nie ma takich hot-dogów, jakie byśmy chcieli – westchnąłem, przewracając oczami.

Po cichu weszliśmy do miejsca, gdzie stałą maszyna do hot-dogów. Calum podłączył ją do prądu.

Nagle rozwył się alarm. Przerażeni spojrzeliśmy najpierw po sobie ,a potem na Luke'a.

-Mówiłeś, że tu nie ma alarmu?! – pisnąłem. Przed oczami już miałem nas w pasiakach, za kratami. W jednym momencie nasza muzyczna kariera mogła pójść się gonić

-Bo nie było! Musieli go chyba niedawno wstawić! – głos Hemmingsa też stał się o ton wyższy. – Chodźcie, musimy szybko wyjść drzwiami ewakuacyjnymi!

Skierowaliśmy się za blondynem, który znał rozkład pomieszczeń w budynku.

Uderzyło w nas ciepłe, letnie powietrze. Praktycznie na palcach ruszyliśmy w stronę samochodu. Hood gorączkowo szukał kluczyków po kieszeniach.

-Jak je zgubiłeś, to mamy przejebane – jęknął Ashton.

-Nie zgubiłem, mam je – burknął, otwierając drzwi i szybko wsiadając do pojazdu.

Brunet odpalił samochód i sprawnie wyjechał z parkingu, zostawiając po sobie tylko ślady opon i kusz.

-Uf, udało nam się – odetchnąłem z ulgą i rozsiadłem się wygodniej na miejscu pasażera. Jednak kiedy usłyszałem dźwięk sygnału radiowozu poderwałem się jak oparzony. Calum spojrzał w lusterka, a chłopcy z tyłu spojrzeli przez tylną szybę.

-Cholera, cholera, cholera – mruknął Hood, zmieniając biegi.

-Nie przyspieszaj, bo będzie z nami jeszcze gorzej! – doradził mu Ashton.

Jednak po chwili radiowóz nas wyprzedził i zasygnalizował zjazd na pobocze. Wszyscy zbledliśmy, mając tę samą wizję przed oczami. Siebie, w więzieniu, każdy gdzie indziej.

-Dzień dobry, panie policjancie – przywitał się Calum, nie dając po sobie nic poznać.

-Witam, witam. Państwo pojadą za nami – odpowiedział funkcjonariusz, dokładniej nam się przyglądając.

Czy coś się stało? – zapytał grzecznie Ashton, uśmiechając się.

-Już panowie wiedzą dobrze, co się stało.

Pojechaliśmy za radiowozem, próbując ustalić jakąś wersję wydarzeń.

-A nie możemy po prostu powiedzieć prawdy? – stwierdził Ashton. –Może się uśmieją i nas puszczą.

-To jest chyba najlepszy pomysł – westchnął Hood, parkując samochód na policyjnym parkingu. Policjanci już czekali na nas przy wejściu.

Usiedliśmy przy biurku całą czwórką, zdenerwowani do granic możliwości.

-No więc jak to jest z tym włamaniem się do kina? – zapytał lekko znudzony policjant. Pewnie miał już dosyć swojego nocnego dyżuru.

-Teoretycznie to nie było włamanie, bo miałem klucze. Użyłem ich, ponieważ razem z chłopakami byliśmy głodni i mieliśmy ochotę na hot-dogi, a w żadnym supermarkecie nie ma takich hot-dogów jakie są w tym kinie! O to cała historia – opowiedział Hemmings. Funkcjonariusz najpierw przyjrzał nam się uważniej, po czym parsknął śmiechem.

-Nie wyglądacie na tych złych, ja jestem zmęczony, niedługo kończę dyżur i jest za dużo papierkowej roboty z zamknięciem was. Puszczam was wolno, tylko, chłopcy, jedna prośba – nie róbcie już nic takiego.

Chórem to obiecaliśmy i wyszliśmy z budynku policji.

-Udało nam się –westchnął z ulgą Ashton.

-Ponieważ dobrzy chłopy są złymi chłopcami, którzy nie zostali złapani – zaśmiałem się.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro