Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[022]

j.hope @j.hooope              5 minut temu

Patrzę na ulicę i nie wierzę @taetae95 przywiało do Seulu!

-------

10tyś podało dalej            14,5tyś lubi to

-------

ihateeveryone @blafckubla : koń i szczur. Lepszego połączenia nie ma!

V @taetae95 : każdy wie, że zwierzęta są urocze, nawet szczury!

XYZ @parknatt : a gdzie to się wybieracie panowie?

j.hope @j.hooope : ja do sklepu, a Tae mi nie powiedział. Dodał jedynie, że to tajemnica

V @taetae95 : tajemnica poszła się j.... xd

Namjoon @joonie : a ja wiem jaka to tajemnica 😏

V @taetae95 : NAWET NIE WAŻ SIĘ KOMUŚ POWIEDZIEĆ @joonie!

-------

Taehyung po spotkaniu Hoseoka wstąpił jedynie do sklepu po gumy do żucia. Miał nadzieję, że dzięki nawigacji w telefonie nie zgubi się w Seulu.
Po około piętnastu minutach słuchania GPS'u najprawdopodobniej znajdował się na miejscu, zwanym liceum. Zwykły, całkiem duży budynek z wieloma oknami, zapewne korytarzami, który przyprawił Tae o mdłości. Oprócz Jimina i kilku nauczycieli, swojego nie znosił. Możliwe, że przez jego rocznik, który był nie do wytrzymania.

Kookie : jesteś pewien, że się nie nudzisz? Ja za kilka minut kończę lekcje, więc za niedługo będę

Taetae : na spokojnie. Trochę wywietrzyłem, bo było duszno

Kookie : da się otworzyć okna?

Taetae : mam trochę więcej siły od Ciebie, więc da się haha

Kookie : ·_·
Kookie : dzwonek! Wreszcie. Do zobaczenia za dziesięć minut

W chwili otrzymania ostatniej wiadomości rzeczywiście dało się usłyszeć dzwonek. Chwilę później plac szkolny został zalany przez uczniów.
Taehyung przysiadł na ogrodzeniu szkolnym i wypatrywał młodszego kolegi.
Po kilku chwilach ciemnowłosy chłopak w żółto czarnym mundurku wyszedł ze szkoły, a zaraz za nim kilku innych uczniów. Kiedy Tae spojrzał na jednego z nich wydało mu się podejrzane, że szedł tak blisko. Dosłownie kilka sekund później Jungkook leżał na ziemi, ponieważ podejrzany chłopak podstawił mu nogę, a reszta idąca z tyłu popchnęła Jeona.
W tamtej chwili Kim nie chciał powstrzymywać nerwów, a wręcz przeciwnie. Zaskoczył z ogrodzenia i szybkim krokiem podszedł do nastolatków. Tego, który podstawił nogę jego koledze, chwycił dość mocno za włosy i pchnął na ścianę. Może nie był dużo wyższy, ale jednak potrafił zastraszyć dzieciaki.
 – Co ty sobie wyobrażasz gnojku? – według Jimina głos Tae był stworzony do takich scen w filmach, niski i nie wątpliwie pasujący.
 – Kim ty jesteś, żeby się wtrącać? – odezwał się jeden z nastolatków, których nie miał ochoty oglądać. Przekręcił jedynie głowę w jego kierunku i spiorunował go wzrokiem.
 – A ty? Adwokat diabła się odezwał, tak? Ja chcę z tym smarkaczem tylko wyjaśnić tę sprawę, ale jak chcesz, to i was mogę wziąć na prywatną rozmowę. – odparł rzucając szybko wzrokiem na każdego. Zwykłe kurduple z drugiej klasy. Tacy są najgorsi. – To co, spierdalać albo rozwalę wam wszystkim jadaczki.

-----
[a/n : drama time °·° ]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro