Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~~* Scena czytania Fanfiction *~~


FanFiction, które czytają Strażnicy i Servampy jest zapożyczone od @lasnoches1(lasnoches1) oraz jest to z książki Pokojówka Lily x Reader.


To Some Scene dedykowane Akirze, której niestety nie ma już wśród nas ...


_______________________


Raimei spojrzała w prawo widząc zainteresowaną czymś Akirę pochylającą się nad telefonem niczym drapieżnik, a na jej ustach widniał podejrzany diaboliczny uśmiech od którego można się było posrać. Niepewnie odwróciła się w drugą stronę, gdzie Kuro był pochłonięty swoją grą na konsoli. Kobieta była zbyt zadowolona nawet jak na nią. Wampirzyca podniosła się z miejsca by podejść do naukowca i stanęła za nią próbując zobaczyć przez jej ramię, co spowodowało taki ubaw na jej twarzy.

— Co czytasz Faustus? — Białowłosa uniosła głowę mrugając parę razy by zaraz zobaczyć jak wszyscy zwrócili wzrok w jej stronę. Co to jakieś przesłuchanie? Pomachała czerwony sprzętem przed twarzą Servampa.

— Coś, co powinno być oznaczone jako ciemna strona Internetu — Brew Osaki uniosła się do góry. Jak to kurwa ciemna strona internetu? Nagle oczy kobiety rozbłysły i poderwała się z siedzenia łapiąc zdziwioną wampirzyce za ramiona i zaczęła nią potrząsać — MAM GENIALNY PLAN! ODEGRAMY TO!

— Co....? — Nim niebieskowłosa się obejrzała siedziała na kanapie obok tak samo zdezorientowanego Kuro trzymając jakiś pliczek wydrukowanego papieru. Właściwie każdy miał jakiś kawałek za to zadowolona z siebie Akira trzymała największy stojąc na środku.

— Każdy z nas odegra cześć tego rozdziału, którego jeszcze nie czytałam! — Zapadła krępująca cisza i brew Misono zadrżała jak zobaczył o czym jest historia.

— Pokojówka Lily x Reader? — Wszyscy spojrzeli na blondyna z niezbyt tęgimi minami.

— O rany będę miał dziewczynę?!

— Nie bez powodu nazwałam to ciemną stroną Internetu, więc tak MIAŁ. Więc tak powiem kici, kici miau.

— Czuje aluzję do kotów nie podoba mi się to.. — Sleepy Ash podrapał się po głowie. Może tam są kurwa wątki zoofilskie? Po Faustus można się wszystkiego spodziewać.

— Skoro już się dogadaliśmy to zaczynamy! — Pierw szarpnęła do przodu Mahiru, który stojąc na środku popatrzył na tekst i otworzył szeroko oczy.

— JA NAPRAWDE MAM TO CZYTAĆ... NA GŁOS!!?

— Wczuj się Shirota — Rozwaliła się na kanapie przekładając nogę na nogę i obserwując chłopaka z nad swoich szkiełek z typowym dla niej dzikim uśmiechem przez co kły zaświeciły w pokoju. Zawsze się lepiej ogląda scenki niż je czyta. Brązowowłosy podrapał się po karku i jeszcze z rozpaczą popatrzył na swoje Servampy, które nie miały wcale lepszej miny niż on — no Mahiru ruszaj się, bo cię odwiedzę ... w nocy.

— JUŻ... JUŻ! „Patrzyłem jak [ imię] cała zapłakana biegła do rezydencji Misono, co chwilę potykając się o własne nogi i o mało nie przewracając się na ziemię. Widziałem ją przez długi czas, dopóki ona nie zniknęła za zakrętem. Uciekła. Pocałowałem ją, a ta dziewczyna tak bez słowa odeszła. Nawet się nie odwróciła ani razu w moją stronę. Ona naprawdę chyba się mnie boi. Ale co ja takiego robię? Może onieśmiela ją mój nieziemski urok, bo przyznaję, iż jestem najseksowniejszym wampirem na świecie" — Twarz nastolatka zrobiła się czerwona jakby czytał co najmniej pornola w towarzystwie swojego rodziciela — „Przynajmniej tak sądzi moje kochane rodzeństwo..."

— Niby kto z nas tak mówi? — Lawless rozejrzał się po rodzeństwie w którym każdy z Servampów odwrócił głowę w inną stronę za to Lily siedział ubawiony z herbatą.

— Nie przeszkadzaj blondwłosy seksiaku, bo Mahiru nam powoli schodzi na zawał — Shirota błagającym wzrokiem patrzył na białowłosą by pozwoliła mu już skończyć, ale ona tylko machała ręką by kontynuował. Sadystka.

— „I mają absolutną rację. Jestem ideałem, nowym Appolinem. Ale gdyby mój wygląd ją przytłaczał, powiedziałaby mi o tym" Jasne... — Zaraz po tym nastolatek ucieszony zobaczył iż skończył się jego tekst i zawstydzony ruszył do kanapy — deprawujecie mnie.

— Masz darmowy WDŻ i nie prowadzi go Jeje — Zazdrość spojrzał na Faustus prychając obrażony i na miejscu brązowowłosego została prawie, że wykopana Osaka po tym jak przegrała grę w papier kamień nożyce z Lizzy, która pierwsza ma iść czytać.

— Nie ciesz się szybko, bo znajdę ci ładny fragment Foster.. — Mina rudowłosej zrzedła jak tylko zobaczyła złośliwy błysk w oczach Raimei. W tym momencie przypominała jej Mikuniego z którym zawsze było coś nie tak jak i z Kuro.

— O kurwa... — Spojrzała na tekst i pokręciła niedowierzająco głową. Naprawdę każą jej to robić. Znajdzie tego autora. Znajdzie i powiesi na najbliższym drucie telekomunikacyjnym — „Chociaż... Kobiety zmienne są, nic po nich nie wiadomo. A może chodzi o mój oddech? Co jeśli podczas pocałunku z moich ust wydobywał się nieprzyjemny zapach i to ją zniechęciło do dalszych pieszczot? Na wszelki wypadek sprawdzę czy jest w porządku. Chuchnąłem na swoją zadbaną bladą dłoń, by następnie ją powąchać. Nie. Oddech jak najbardziej świeży i przyjemny. Czyli to nie to odstraszyło moją przyszłą wybrankę. Tak ciężko się domyśleć prawdziwego powodu... Zależy mi cholernie na naszej nowej pokojówce. Już od pierwszego dnia, kiedy zobaczyłem jej nieziemskie oczy, zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. I wbrew temu co mówi mój Eve Misono, nie zamierzam jej tylko zaliczyć." Misono ty znasz takie brzydkie słowa? Od kiedy ty jesteś taki wulgarny?

— Nie jestem taki. Poza tym nie bądź taka wścibska idiotko.

Niebieskowłosa zarechotała wracając z powrotem na kartkę by śledzić tekst.

— „Ona ma być moją dziewczyną, być tylko moja i nikogo innego." Lily wiesz co? Lawless to nie jest dobry przykład do naśladowania — Męska Chciwość pokazała środkowy w stronę żeńskiego Lenistwa, która uśmiechnęła się jeszcze szerzej niż przy komentarzu o Misono i pomachała do niego uroczo — „W przyszłości pragnę by została również moją żoną i urodziła mi śliczne dzieci..." Mój Boże Lily jakie dalekosiężne plany! A nawet jeszcze z nią porządnie nie pogadałeś! „A z pewnością będą piękne po nas, rodzicach. Tyle marzeń, tyle pragnień, a ja zamiast biec za nią stoję w tym pięknym lesie i myślę o niej. Problem w tym, że moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Ilekroć bym chciał pobiec, nie mogę, obawiając się odrzucenia z jej strony. Zwłaszcza po wyznaniu okrutnej prawdy, którą musi prędzej czy później poznać."

Raimei skończyła podchodząc do Kuro i nim wampir się obejrzał stał na środku z kartką w ręku i wszyscy z wyczekiwaniem patrzyli na niego by posłuchać znowu tych przecudnych komentarzy.

— Eeee..... tak.. „Jak to możliwe, że ja najmłodszy z Servampów All of Love, znany z licznych podrywów i posiadania agencji towarzyskich" — W tym momencie niebieskowłosy na chwilę zamilkł patrząc na kartkę czy na pewno dobrze przeczytał — „z których często korzysta.." — Podniósł na niego zdegustowany wzrok widząc jak zadowolony Lily miesza sobie w herbacie łyżeczką — widzę, że się dobrze bawisz...

— A wy nie?

— Proszę cię nie czekaj na odpowiedz im szybciej o skończymy tym lepiej. Kuro kontynuuj — Alicein machnął ręką czując się coraz bardziej zażenowanym tym plebskim towarzystwem.

— „Chce tylko tej jednej kobiety? W dodatku nie jakieś tam, tylko niezwykle wyjątkowej. Jej usta, które całowałem były tak miękkie, że miałem ochotę je żuć i nigdy się od nich nie odrywać." — Brew Kuro unosiła się coraz wyżej podczas czytania i czasami próbował odkaszlnąć próbując pozbyć się napięcia. Co on kurwa czyta? — „Talię [ imię ] zaś obejmować i sprawiać jej liczne rozkosze, by jęczała słodko w moich ustach. Mój boże to jest wręcz niemożliwe... Ja się naprawdę zakochałem i to w śmiertelniczce. A to nie wróży nic dobrego. Pewnego dnia mogę tego gorzko pożałować."

W tym momencie się poddał mrucząc pod nosem, że już woli iść sprzątać kuchnie i cisnął kartką w stronę Lizzy, która westchnęła zirytowana zaciskając ręce na papierze i stanęła na środku. Popatrzyła na swojego Servampa wyzywająco i uśmiechnęła się złośliwe. Ja im pokaże co to znaczy „recytacja". Jak zobaczyła na tekście, co jej przypadło prawie się poszczała po czym pełną powagą wciągnęła trochę powietrza zaczęła czytać cichym piskliwym głosem

— „Wampirza brać nie może znieść tego, że stoisz tu jak kołek, All of Love. Ta śliczna niewiasta uciekła, jakby biegła na promocję w Biedronce na chińskie zupki ze Sleepy Ashem, a ty co?" Osaka ty też tak biegasz na promocje w biedronce? „No wielki idiota z twej osoby. Takie pożądanie z ciebie jak ze mnie cyrkowiec. Czyli żadne."

— Ja nie mam takiego piskliwego głosu!

— Ja nie chodzę na żadne pieprzone promocje! — Foster zachichotała słysząc irytacje w głosie obu Servampów.

— Gówno prawda Osaka widziałam cię.. — Usłyszała ciche pod nosem „ale tu kurwa nie ma nigdzie biedronki" i wciągnęła się w dalsze czytanie przybierając pozycję Lawlessa jak recytuje Shakespear'a — „Ten głos. Mógłbym wszędzie go rozpoznać. Oto przybył Old Child, wampir pychy i mój starszy brat jednocześnie. Spojrzałem na pobliskie drzewo, gdzie siedział mały człowiek mający niewiele ponad metr ubrany w gustowny garnitur i ciemną pelerynę. Na głowie nosił standardowo czarny wysoki cylinder, aby ktoś przez przypadek nie pomylił wampira z małym niewinnym dzieckiem." Ty Hugh niewinne dziecko? Tyś tak niewinny niczym nieobesrana łąka! „Przy oku zaś miał monokl. Old Child wpatrywał się we mnie surowym wzrokiem, uderzając pień drzewa drewnianą laską, jakby chciał zwracać tylko na siebie uwagę. Nic się nie zmienił, nawet po upływie tych kilkunastu lat."
Zirytowany Hugh podszedł wyrywając kobiecie kartkę mówiąc, że teraz on czyta, bo nie pozwoli by ktoś tak niszczył jego osobę. Elise zainteresowana też podleciała łapiąc za kartkę. Zaczęło ją to nawet bawić.

Daj Hugh kawałek zrobimy sobie scenkę! — Męska Pycha uniosła zdziwiona brew, ale podała zadowolonej kobiecie część.

„Nie moja wina, że mój seksapil odstrasza takie ładne panny." Chyba zaraz zejdę ze śmiechu. „Cóż to za zaszczyt bracie, że mnie odwiedziłeś. Co cię do mnie sprowadza?"

— A mogłabyś zdechnąć.. — Yuki mruknęła do siebie pod nosem, ale widząc pytające spojrzenia innych pomachała szybko dłoniami jakby udawała, że nic nie powiedziała.

— „Wampirza brać przybyła, by dać tobie dobry sposób na podryw. Bo widzę, że nie radzisz sobie." No w tym... to ja mogę doradzić!

Sposób? — poruszyłem brwiami do góry ze dziwienia. Od kiedy to ja dostaję porady, nie powinno być odwrotnie? Nikt się nie oprze Pożądaniu, może oprócz jednej osoby. Ale nawet ona ulegnie. Już ją do tego dopilnuje — mów, co to za sposób?

Stevens starała się dzielnie nie pieprznąć śmiechem na środku pokoju zwłaszcza jak reszta przyglądała się temu z niemym zainteresowaniem. Nawet Kuro się wkręcił, bo gra dalej piszczała w tle ale z ciekawością patrzył co się dzieje.

— „Wampirza brać radzi zastosować gwałt." CO?! JA BYM W ŻYCIU TAK NIE POWIEDZIAŁ!

— Ciekawe masz fetysze Hugh! — Tsurugi wybuchł głośnym śmiechem głaskając leżącą u jego kolan Elżbietę. — nie chciałbym byś mi doradzał w sprawie randki!

— Dobrze, jeśli kiedykolwiek będziesz miał coś co ma dwie ręce i dwie nogi Kamyia...

— Ale to ma sens! Jak kogoś zgwałcisz i ci nie minie to wiesz, że to miłość! Jak nie minie to było tylko pożądanie — Wszyscy zamilkli słysząc wypowiedz żeńskiej Pychy.

— Hugh, jeśli dzieje się coś złego w Onsenie mrugnij trzy razy.... — Mahiru miał ochotę trzepnąć się kartką jaką dalej trzymał w ręce. Co ta kobieta każe im czytać?!

— „Gwałt? — To ma sens bracie! Jeżeli to zrobię, to zdobędę kobietę moich marzeń. Tak, plan idealny, tylko trzeba go szybko zrealizować." No, no Lily... kto by się spodziewał!

— Ja bym się spodziewała! — Krzesło wywaliło się do tyłu jak Yuki stanęła na ramie wyciągając oskarżająco palec w jego stronę — mówiłam, że to skryty gwałciciel!

— „All of Love, tylko się z tym pośpiesz, bo Doubt Doubt ma na nią również ochotę". — Wszyscy tym razem spojrzeli w stronę Jeje do którego po chwili dotarło co usłyszał.

— Wiedziałem, że lubisz takie zabawy bracie! — Hoshi poklepał wampira po plecach wyraźnie ubawiony czego nie można było powiedzieć po samym zainteresowanym.

„Doubt Doubt? - No teraz kompletnie mnie zamurowało! Nie mogę na to pozwolić! Nikt nie odbierze mojej zdobyczy, a już na pewno nie Jeje!"

— CZY WEDŁUG WAS JEST COŚ ZE MNĄ NIE TAK DO KURWY NĘDZY!? — Nikt się nie odezwał, więc zirytowany Servamp Zazdrości wciągnął świszcząco powietrze. Tak kurwa miła rodzina. Już wie czemu z nimi nie utrzymuje bliskich kontaktu.

— „Pobiegłem jak najszybciej do domu, by zobaczyć się z [ imię ], zapominając pożegnać się z bratem. Ale już trudno. Oby tylko nic się nie stało mojej najdroższej, bo się zabiję."

Jak wampiry skończyły czytać białowłosa zaczęła klaskać ubawiona po pachy za to reszta wyglądała jakby ktoś im puścił najgorszy pornos tego stulecia. Jedyną osobą, która się tak samo dobrze bawiła jak Akira był Lily.

— Skoro już skończyliśmy mam jeszcze jedno FanFiction! — Faustus z dzikim błyskiem w oczach wyciągnęła przed siebie kolejny plik papieru — Osaka i Sleepy Ash! A jaki cudowny tytuł „ Winda", co ciekawe osiemnaście plu...

— NIE!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro