Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 5

Prawdopodobnie straciłam juz na zawsze moją miłość, ale myślę że to nie była miłość skoro nawet za nim nie tęsknię. Mam teraz spokój i nie myślę o tym, że jak przyjdę do domu to ojciec będzie zalany w trzy dupy i nie muszę martwić się, jak rano ukryć siniaki. Tak w ogóle to nie powinnam cie tym zadreczac, ale chyba muszę. Wiesz nie mam w sumie przyjaciółki, jest tylko Maxie, ale on jest strasznie opiekuńczy i jakbym powiedziała mu, że wciąż się tym zadreczam to stałby się nie do zniesienia. Może wszystko byłoby inaczej, gdybym miała mamę. A tu kolejny przykład na to, że mnie nie da się kochać, bo jakby mnie kochała, to nie zostawiłaby mnie jak psa z ojcem tyranem. - teraz już nie płakałam, a krztusilam się łzami.
- Charlie to nie twoja wina, kochanie nic złego nie zrobiłaś, nie zasłużyłas na to, nie miałaś na to wpływu. Słyszysz? - próbowała mi pomóc, ale prawda jest taka, że mi nie da się już pomóc.
Nie słuchałam jej już, w moich żyłach płynął alkohol, a ja już nie panowałam nad tym co robię. Wybiegłam na chodnik, pomyślałam o tym, że może po prostu ze sobą skończę...Moim samobójczym pomysłom przeszkodził jednak ogłaszający huk i pisk.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro