✡5✡
Moim oczom ukazał się Yoongi we własnej osobie. Byłem zszokowany jego nagłą wizytą, ale też szczęśliwy, ponieważ nie widziałem Sugi już od bardzo dawna i po prostu zdążyłem się za nim stęsknić. Wiem... to z nim zdradziłem Taehyunga, ale razem z Yoongim jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi... to źle ?
Nie mogłem wytrzymać dłużej, więc po chwili po prostu wskoczyłem Sudze w ramiona i wyściskałem go z całych sił. Czułem na sobie mordujący mnie wzrok Taehyunga, dlatego szybko zrobiłem krok w tył.
-Przepraszam chłopaki, że bez zapowiedzenia, tak nagle do was przyjeżdżam, ale chciałem się zapytać, czy mógłbym zostać u was na kilka dni, jeśli to nie problem? -dopiero teraz zauważyłem, że ma ze sobą walizkę. -Mieszkanie mi się zalało, a nie mam pieniędzy na żaden hotel.
-Nie! -warknął Taehyung.
-Taeś proszę, tylko na kilka dni. To nasz przyjaciel i potrzebuje pomocy.
-Chyba tylko twój przyjaciel, dla mnie jest gównem. -spojrzał na Yoongiego i na moment się zamyślił, a na jego twarzy pojawił się nikły uśmiech. -Ale tak...może zostać.
-Naprawdę?! Dziękuję Tae! -Suga wyciągnął ręce i zaczął iść w kierunku V'a, ale gdy był już blisko chłopaka, ten rzucił w niego poduszką.
-Chodź Yoongi, zaprowadzę cię do mojego pokoju, tam się rozpakujesz i tam będziesz spał. -uśmiechnąłem się szeroko i wskazałem przyjacielowi drogę do pomieszczenia, które on przez ten niedługi czas będzie zajmował.
-Będzie ciekawie... -powiedział pod nosem, chwytając za swoją walizkę.
Oooo Sugaaa !!! Co ty tam planujesz XD
No więc mamy za sobą kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :3
Miłego czytania ;*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro