Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✡13✡


Pierwszy dzień w pracy, a ja już jestem spóźniony. Przyśpieszyłem tępo chodu, co chwilę zerkając na zegarek.

-Cholera! -warknąłem i zacząłem biec. Po kilku minutach ujrzałem przed sobą średniej wielkości budynek w kolorze czerni i fioletu. Widać, że sama budowla była niedawno odnawiana, a wskazywały na to farba bez zabrudzeń, nie naruszone w żadnym stopniu okna, czy też szklane drzwi, bez odcisków palców.

Wszedłem do środka i rozejrzałem się po holu, przepełnionego masą ludzi. Wyciągnąłem z kieszeni mały notesik i spojrzałem na dane w nim zapisane.

-Okej... Szef, do którego mam się udać jest w pokoju numer dwieście pięć. Ach...to drugie piętro. -ruszyłem w stronę schodów i szybko wbiegłem na górę, by pracodawca nie musiał na mnie dłużej czekać.

-Jestem! Przepraszam za spóźnienie! -krzyknąłem, a sam mężczyzna stojący nieopodal, podskoczył w miejscu. -O, p-przepraszam. -zrobiło mi się głupio, na samą myśl, że mogę źle wypaść  w oczach mojego nowego szefa.

-Eh... nic nie szkodzi. -powiedział zrezygnowany i poprawił marynarkę. -Dobrze, więc ty jesteś Jung Hoseok?  Proszę, usiądź tutaj. -wskazał miejsce naprzeciwko siebie. -Przejrzałem twoje cv i obejrzałem  nagranie, które mi wysłałeś, jednak chcę, żebyś teraz zaprezentował mi swój układ taneczny. -kiwnąłem głową i wstałem z miejsca. Ustałem na środku dość sporej sali i włączyłem playlistę z moimi ulubionymi piosenkami. Najpierw powoli ruszałem się w rytm muzyki, a później z każdą chwilą coraz pewniej. Widziałem, że Namjoon, bo tak na imię miał mój szef, był ze mnie zadowolony.

-I jak proszę pana? -spytałem cały zdyszany, wycierając ręką kropelki potu z mojego czoła.

-Idealnie! -wstał i zaczął klaskać w dłonie. -Będziesz świetnym choreografem tanecznym!

-Czyli mam te pracę? -spytałem nie dowierzając.

-Nie inaczej. Oglądając w domu twoje niedługie nagranie, już wiedziałem, że będziesz się nadawał, dlatego w liście zaprosiłem cię na tę rozmowę. A teraz chodź. Zaprowadzę cię do twoich nowych podopiecznych z grupy A. -Namjoon prowadził mnie schodami w dół, a ja szedłem za nim cichutko, czując niemałe podekscytowanie. Weszliśmy do sali numer dwadzieścia dziewięć, gdzie czekała już na nas grupka początkujących, młodych tancerzy. Jeden z nich od razu przykuł moją uwagę.


Luźny tydzień. Połowy nauczycieli w szkole nie ma, a wszystkie sprawdziany przełożone 8))


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro