Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✡11✡


Rzuciłem się na telefon, niczym lew na swoją ofiarę. Odebrałem w pośpiechu urządzenie, a do moich uszu dotarł zachrypnięty głos mężczyzny. Odchrząknął coś, po czym zapanowała między nami niezręczna cisza. W chwili, gdy miałem się odezwać, ten po drugiej stronie postanowił mi przerwać i sam zaczął swoją wypowiedź. Nie jestem pewny, jednak zdawało mi się, jakby Min był pijany.

-Ho... Hobi?

-Tak! Coś się stało?

-Być może... -usłyszałem jego cichy, chytry śmiech, który nie może wróżyć nic dobrego. -A właściwie to...jest genialnie.

-Poco dzwonisz? Kiedy wracacie?!

-Ach...wiesz poco dzwonię? Bo powinieneś o czymś wiedzieć.

-O czym? Coś się stało Taehyungowi?

-Nie. On czuje się świetnie. Czekaj...dam ci go do telefonu.

Byłem nieco zaniepokojony faktem, iż Yoongi rozmawiając ze mną, non stop strasznie sapał, ale nie przejmowałem się tym dłużej, gdy w słuchawce rozbrzmiał głos mojego chłopaka...tyle, że to co powiedział nie było skierowane do mnie.

-Ach...Yoongi błagam. Wejdź we mnie, szybko!

-Miłej zabawy. -Roześmiałem się do słuchawki, lecz w głębi serca umarłem. Śmiałem się przez łzy, robiąc małe kółka wokół własnej osi i łapiąc się za głowę. Czułem niemiłosierny ból w klatce piersiowej, ale po chwili wziąłem głęboki oddech i zamyśliłem się na moment.

-Jestem... wolny. -Powiedziałem cichutko pod nosem, wycierając rękawem mokre od płaczu oczy.

Pobiegłem wprost do swojego pokoju i chwyciłem za walizkę, leżącą wcześniej pod łóżkiem. Spakowałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, i zatrzymałem się na zdjęciu przedstawiającym mnie i V'a, w czasie gdy dawałem mu buziaka w jego opuchnięty policzek, po tym jak się przewrócił. Siedziałem tam jak zahipnotyzowany, by po chwili spakować zdjęcie do przedniej, mniejszej kieszonki.

Po niedługim czasie wybiegłem z domu i udałem się na przystanek, gdzie zaraz miał przyjechać autobus, kursujący do Seulu. Myślę, że nie będę miał trudności w znalezieniu tam hotelu, natomiast ciężej będzie mi wyszukać taki, znajdujący się niedaleko mojej pracy, do której w sumie mogę zacząć chodzić nawet od jutra.

Taehyung? O nim mam zamiar zapomnieć.


Rozdział jest wcześniej niż planowałam, więc to chyba dobrze. Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro