Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 41

Taehyung bał się, kiedy siedział w samochodzie Junkooka, jadąc do jego domu w końcu dowiedzieć się prawdy. Czekał na to tyle lat i nie wiedział dlaczego Jeon, chociaż znał imię morderczyni, nie wydał jej policji.

Przecież sam szukał mordercy. Co to za dziewczyna skoro zmieniła pogląd Jeona na te seryjne morderstwa?

Byli już prawie przed domem Jungkooka, kiedy ten nagle zatrzymał samochód i spojrzał na Taehyunga. Położył na jego udzie swoją rękę i uśmiechnął się słabo.

— Tae obiecaj mi, że kiedy dowiesz się prawdy nie zemdlejesz i nie będziesz chciał zabić Yoongiego.

— Co? A co ma z tym wspólnego Yoongi? —Taehyung wciąż nie wiedział, czego miał się spodziewać.

Chociaż z drugiej strony Jimin pokazał mu notes. Jungkook, on i Yoongi byli jakoś związani z tą sprawą, a Taehyung w końcu chciał wiedzieć w jaki sposób.

Tuż przed mieszkaniem Jungkooka, Taehyunga obleciał strach. Zupełnie nie spodziewał się jaka może być prawda i rozwiązanie tej całej gównianej zagadki.

— Wejdź do mojej sypialni w szafie jest ukryte pomieszczenie, tutaj masz klucz zaraz do ciebie przyjdę i wytłumaczę ci to, co tam zobaczysz. Na pewno będziesz mieć sporo pytań.

Jungkook podał Taehyungowi mały kluczyk, który zdjął ze swojej szyji. Młody chłopak lekko się wzdrygnął przez dreszczyk emocji. Już za chwile pozna prawdę, ukrywaną przez Jeona.

Prawie pobiegł do Jeona sypialni i kiedy był tuż przed szafą i włożył klucz do dziurki w ścianie Jungooka, wstrzymał oddech i w końcu to się stało...

Przekręcił klucz, dostając się do ciemnego pomieszczenia. Po omacku znalazł włącznik światła i zaraz mógł przed sobą zobaczyć mały, drewniany stolik na środku pomieszczenia, a na nim leżące pudełko. Oprócz stolika z małą rzeczą, w rogu pokoju stała kanapa.

Taehyung wziął w ręce małe pudełko i usiadł na kanapie. Powoli zaczął otwierać pudełko i wstrzymał oddech, a oczy z szoku prawie wyleciały mu na wierzch.

W pudełku znajdowały się zdjęcia, ale nie były one zwykłe. Na pierwszym z nich zobaczył swoją siostrę Kim Sore, która uśmiechała się do aparatu. Na drugiej fotografii też ją zobaczył tym razem stała ona koło Jungkooka. Uśmiechali się do siebie, a na ich palcach Taehyung zobaczył obrączki...

Co do cholery znaczyło to zdjęcie?

Taehyung w szoku spojrzał na kolejne zdjęcie, gdzie Sora trzymała się za ciążowy brzuch.

Wtedy chłopak o mało co nie spadł z kanapy. Detektyw wyciągnął resztę fotografii, a na dnie pudełka zobaczył dwie identyczne obrączki. Nic mu do siebie nie pasowało.

Czy Sora wzięła ślub z Jeonem, a ten ją zabił?

Na kolejnych zdjęciach Taehyung myślał, że wybuchnie. Pochodziły one z wszystkich miejsc, gdzie dokonywały się seryjne morderstwa. Chłopak nie uwierzył w to co zobaczył. Na zdjęciach oprócz znajomych miejsc ujrzał swoją siostrę ubraną w czerń z nożem w ręku.

Przez ten cały czas to była Sora?

Ona nadal żyła?

Taehyung już miał wybiec z pokoju i najchętniej zaćpać się na śmierć, kiedy do pokoju wszedł Jungkook. Jego mina nie wyrażała niczego.

— Dlaczego ona? Jaki miała w tym cel?

Jungkook spojrzał się w oczy zszokowanego Taehyunga i zaczął mówić.

— Sora była moją narzeczoną, planowaliśmy ślub, a kiedy zaszła w ciąże bardzo się cieszyłem. Na moje nieszczęście przyłapałem ją w kawiarni, kiedy całowała się z pewnym mężczyzną, później oznajmiła mi, że to nie moje dziecko tylko jego — Jungkook westchnął, a po jego policzkach zaczęły lecieć łzy.

— A więc kogo? Kto jest ojcem dziecka? — zapytał Taehyung nagle się prostując i wstając z kanapy.

— Yoongi, Min Yoongi był jego ojcem.

Taehyung jęknął i upadł na kolana po raz któryś z kolei. Jego przyjaciel okłamywał go przez tyle lat, a on głupi wierzył mu we wszystko. Czyli to była prawda, trzech chłopaków łączyła jedna dziewczyna - Kim Sora.

— Tae nie płacz, co się stanie to się nie odstanie, a Yoongi nie pamięta o niczym, więc musisz mu wybaczyć. Tamtego dnia myślałem, że ją zabiłem jednak ona się jakoś z tego wykaraskała i któregoś razu do mnie przyszła bez dziecka i brzucha. Okazało się, że poroniła kiedy wypadła z samochodu, bo tak naprawdę to ja jej nie przejechałem, ona sama chwyciła za klamkę i wysiadła z mojego pędzącego auta.

— Dlaczego więc zabija? Rozumiem, że chciałaby ciebie zabić, ale co z tymi wszystkimi ludźmi i z Yoongim? — Taehyung wciąż mało wiedział, a jego głowa parowała od nadmiaru informacji.

— No cóż nie tylko mnie Sora zdradzała, Yoongi też zdradzał swojego partnera, którym był Jimin w taki sposób się zaprzyjaźniliśmy. Wspólni wrogowie łączą. Sora kiedy przeżyła wypadek, którejś nocy zakradła się do Yoongiego i wstrzykła mu coś, co sprawiło, że o wszystkim zapomniał. Musiałem z Jiminem spędzić naprawdę sporo czasu, żeby to zrozumiał i się ogarnął, co było trudne. Wiesz, że twoja siostra studiowała medycynę, więc znalezienie odpowiednich leków nie stanowiło dla niej problemu.

Taehyung kiwnął głową. Chciał sobie ułożyć wszystko do kupy, ale wciąż nie wiedział, co inne osoby miały z jego siostrą wspólnego.

— Dlaczego zabiła tyle osób? — zapytał Taehyung.

— Cóż twoja siostra miała naprawdę sporo wrogów. Przepraszam, że ukrywałem całą prawdę przed tobą, ale nie mogłem inaczej. Ten sekret chciałem zachować dla siebie, ale niestety on musiał wyjść na światło dzienne, ponieważ kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wychodzi ono na jaw.

— To dlatego byłeś dla mnie taki chamski, przez moją siostrę?

— Tak, ty mi ją przypominałeś, Taehyung, ale któregoś razu spostrzegłem, że już nie kocham Kim Sory, lecz w moim sercu pojawił się ktoś nowy. Jeśli nie jest jeszcze za późno i wiesz, że nie zabiłem twojej siostry, dasz mi szansę? — W oczach Jungkooka Taehyung zobaczył nadzieję, a kim by on był, gdyby jego odpowiedź brzmiała inaczej.

— Dam ci szansę tylko, jeśli obiecasz mi, że mnie nigdy nie opuścisz...

Taehyung przylgnął swoim ciałem do tego Jungkooka i zaczął wdychać jego zapach.

Chciał żeby to wszystko okazało się snem, jednakże to co się teraz działo było rzeczywistością.

Okrutną, ale jednak prawdziwą...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro