Maraton : Eyeless Jack
Oczekiwania:
Miły brunet, "przydupas" Jeffa. Nie ma oczu, ale mimo tego widzi. Zawsze jest tym miłym nastolatkiem, który wpierdala nerki. Ciagle mówi że jest potworem.
Rzeczywistość:
Żądny nerek potwór. Nic nie widzi (akurat czytałam że Slender dał mu możliwość widzenia, ale zastanawiam się po co miałby to robić, jak Jack nie jest jego Proxem). Bo przecież byłoby nudno gdyby latał z laską dla niewidomych.
Przykład:
- Zdejmij maskę - powiedziała Shadow zdecydowanym głosem.
- Nie - odparł równie zdecydowany Jack.
Shadow szybkim ruchem zdjęła mu maskę.
- Widzisz jakim jestem potworem?! - krzyknął wzburzony.
- To nie prawda - przytuliła go.
Westchnął zirytowany i wyciął jej nerki uciekając.
- Idiotka... - mruknął, oddalając się.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro