{49}
Co mnie wkurza na Watt?
Powiedzcie mi moi drodzy, czym się w dzisiejszych czasach stało fan fiction.
Dawniej nie było tyle FF, było mniej internetowych pisarzy, a wraz z wylewem aŁtoreczek, cała idea i świetność FF poszły się je*ać.
Coraz więcej napotykam FF o jednym zespole - są jak zaraza, nie da się stworzyć w tym temacie już nic oryginalnego, bo cholerne 1D zdominowało całą tą kategorie na Watt.
Nie mowię tutaj o FF obracających się np wokół GF - na tej płaszczyźnie można się jeszcze wykazać.
Mowię tutaj głownie o rakowych FF, w 99% procent dennych romansach, które wszystkie obracają się wokół jednego - miłości członka jakiegoś zespołu i Mary Sue.
Osobiście nie podoba mi się idea FF - nie lubię tworzenia z człowieka postaci, którą nigdy nie był i nie będzie, przez co zakrzywia się wyobraźnie innych na temat tych postaci w świecie rzeczywistym.
W co drugim takim FF schemat się powtarza - ona, biedna Mary Sue i szara myszka, on napakowany Bad boy.
Od razu mowię - możecie się ze mną nie zgadzać, ja mowię o tych rakowych FF.
Przez jedną połowe takiego FF bohaterowie się nienawidzą, po to by nagle w drugiej połowie zapłonąć do siebie silną miłością.
Moja reakcja:
Zwłaszcza że często na drodze Mary Sue stają sytuacje obecne w 99% procent innych FF - najczęściej Maryśką ukrywa jakiś straszny sekret (widziała czyjaś smierć), przez co nagle nie może być z Bad Boyem.
Często bohaterki takich perełek są tak stworzone, że po pierwszym rozdziale mam ochotę przypierdolić jej z łokcia.
Ich problemy są kurwa pępkiem świata wszystkich dookoła, bo nie mogą się zdecydować z którym Bad Boyem byc.
Oczywiście - istnieją dobre FF.
Ale to już rasa na wymarciu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro