118
Kochani!
Jak widzicie ostatnimi czasy nie jestem zbyt aktywna.
Jednakże chciałabym to zmienić i tutaj zwracam się do was z prośba! Napiszcie mi w komentarzach waszym zdaniem najgorsze fan fiction o creepypastach, a ja je przeczytam i na ich podstawie zrobię następne rozdziały :).
Nie bójcie się napisać najgorszych, najbardziej irracjonalnych dzieł literackich na tym portalu.
Z góry dzięki i zapraszam na rozdział.
•
Podróżowanie w fanfikach o creepypastach to chyba największy absurd jakiego doświadczyłam. Tak, oczywiście że banda poszukiwanych morderców tak po prostu może sobie podróżować między krajami i absolutnie nikt ich nie zauważy. I skąd w ich willi maja niby autokar?
Zawsze jak gdzieś musza jechać, to albo papa slendi czaruje im autokar jak jakaś wróżka dzwoneczek, albo jak gdyby nigdy nic jadą na lotnisko i ze stoickim spokojem (którego byście się nie spodziewali po ludziach poszukiwanych na całym kontynencie) przechodzą przez ochronę za pomocą fałszywych paszportów (oczywiście też wyczarowanych przez wróżkę dzwoneczek aka papa slendi). Tak jakby jeden z nich nie był chorym psychicznie dzieciakiem z pociętą mordą i spaloną twarzą, kolejny nie miał oczu i szarą skórę a jeszcze inny był dosłownie dzieckiem w piżamie nocnej chodzącym bez rodziców. Ale oczywiście, policja w fanfiction to jakiś nieśmieszny żart.
Taka podróż oczywiście mija naszym kochanym bohaterom spokojnie, grają w gry, śmieją się i oczywiście siadają obok swojego crusha żeby „przypadkiem" oprzeć na nim głowę we śnie ;p.
Tia.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro