107
Zauważyłam że w większości fanfiction przejawia się trend tzw. „agencji COŚTAM", która wytrwale ściga naszych bohaterów a pod koniec całości toczy epicką walkę z mieszkańcami rezydencji.
Bo wcale nie jest tak, że przez całą „książkę" ci mordercy chodzą sobie swobodnie do sklepu, kina, latają samolotami, zabijają ludzi mieszkających na jednym terenie a potem się dziwią że „JAK ONI MOGLI WPAŚĆ NA NASZ TROP"!
No kurwa ja nie wiem jak.
(Dla sprostowania - wiem też że w wielu FF pojawia się fundacja SCP, lecz jest to całkowicie niepojęte w przypadku ludzi, gdyż takie osoby jak Toby jak Jeff (czyli normalni ludzie) nie mają nic wspólnego z działalnością fundacji SCP która zajmuje się przetrzymywaniem i badaniem bytów lub miejsc wykazujących zdolności paranormalne. Zawsze też mnie dziwi skąd w fanfiction oni zawsze znają nazwę agencji i rozwiniecie jej skrótu skoro są ściśle tajne).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro