Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~4~

~ Luke's P.O.V. ~

Nieznany: Cześć.

Po tym krótkim SMS-ie, nie dostałem więcej wiadomości. Nie czułem smutku czy czegoś podobnego, no bo dlaczego? Nie znałem jej, ona nie znała mnie, chociaż chciałem ją jeszcze powkurzać SMS-ami, dlatego przez prawie całą noc wysyłałem jej przeróżne wiadomości, ale na żadne nie odpowiedziała...

Rano obudziłem się niewyspany i znałem tego powód.. Jakoś wyswobodziłem się z mojej kołdry, a gdy byłem już ubrany, zszedłem na dół na śniadanie.

Jak zawsze przywitałem moją mamę, która przyrządzała śniadanie i siostrę Aurelie, która na powitanie, skoczyła mi na plecy. Mój tata pracuje w wielkiej firmie i wczesnym rankiem jedzie do pracy, a wraca późną porą, więc rzadko go widzimy. Cóż poradzić..

- Jak tam w szkole? - spytała mnie mama, gdy tylko zająłem miejsce przy stole. Nałożyłem sobie trzy gofry i posmarowałem je dżemem.

- Dobrze - powiedziałem, biorąc kęsa do buzi. - Tylko wampiry..

- Mam nadzieję, że coś z nimi zrobią - mama wypuściła głośno powietrze. Ona również nienawidziła wampirów, bała się ich i jednocześnie chciała zabić każdego po kolei. Poniekąd mam tak samo..

Po chwili usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości. Gdy spojrzałem na ekran, kąciki moich ust automatycznie powędrowały do góry.

Nieznany: Upierdliwy.. Spać mi nie dałeś..

- Kto napisał? - spytała moja siostra, zerkając na telefon.

- Z koleżanką - odpowiedziałem, zakrywając ekran urządzenia.

- Daj zobaczyć - blondynce nie spodobał się mój ruch, a ja tylko pokazałem jej język. - Zły braciszek - powiedziała, zajmując się ponownie swoim gofrem.

- Kochasz swojego braciszka - mrugnąłem do niej okiem i teraz ona pokazała mi język.

Zaśmiałem się na ten gest, ale postanowiłem odpisać nieznanej osobie.

Ja: Oj tam, oj tam..

Ja: Popiszemy sobie? :3

Nieznany: Nie mamy o czym.

Może ma okres.. - przemknęła mi taka myśl przez głowę, gdyż nie każda dziewczyna jest aż tak 'niedostępna'..

Ja: Nie daj się prosić!

Ja: Zdradź chociaż swoje imię!

Ja: Nie wiem jak mam cię zapisać w tel :c

Kiedy myślałem, że dostałem od niej SMS-a, okazało się, że jest on od mojego przyjaciela.

Nathan 💩: Będziesz dzisiaj w szkole? Razem zwalczymy złe bestie!! 😎😎

Ja: Taa, wymyśl jakąś broń, bo inaczej nic nie zdziałasz łamago 👌

Nathan 💩: Daj mi więcej czasu, a coś wymyślę 😎😎

Uśmiechnąłem się pod nosem, ale kiedy zerknąłem na zegarek, mój uśmiech znikł.

- Cholera - syknąłem i próbowałem w jak najszybszym tempie zjeść moje gofrów. Gdy tylko skończyłem, wziąłem plecak, telefon i ruszyłem do drzwi. - Wychodzę! - oznajmiłem, ubierając buty, a potem wyszedłem z domu.

Czas zacząć codzienną walkę z bestiami..


_____________________

Co może wydarzyć się w szkole...? :x

.

Głosujcie i komentujcie
- to motywuje! :>

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro