Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozkminy o szakalopach

Hej! Dzisiejszy rozdział dedykuję MrocznaShira, która zaproponowała Artemidę. Uuu, będzie ciekawie xD

---------------------------------------

Ja: Cześć! Dzisiaj powitajmy Boginię Łowów, Kapitana Damskiego Wojska, Boginię Która Ma Bardzo Irytującego Brata... Artemidę!!!

Artemida: Hej. Nieźle trafiłaś z tym o bracie xD

Ja: No, gadałam z nim przez jakieś 7 rozdziałów więc wiem jak musisz się czuć. No, ja też, w końcu jesteście moim rodzeństwem...

Artemida: O, fajnie. Ale że ten dupek mi nie powiedział że mamy siostrę?!?!

Ja: No wiesz, w końcu to Apollo xD
Ja: Mam bardzo ważne pytanie:
Ja: (czytając to zanuć melodyjkę z reklamy xD) Co się stanie, gdy oreo dam wilkowi?

Artemida: Hahaha xD
Artemida: Ale jest to rzeczywiście ważne pytanie
Artemida: Jedna z moich Łowczyń próbowała...
Artemida: Teraz biedna Margo nie ma dwóch palców...

Ja: Łączę wyrazy współczucia.
Ja: *zwraca się do czytelników* Widzicie, nie dawajcie oreo wilkom...
Ja: Skąd wzięła się twoja pasja, i skąd pomysł aby rekrutować do łowów inne dziewczyny?

Artemida: Co do pasji to jakoś tak samo się wzięło xD
Artemida: A co do rekrutacji innych, gdy zobaczyłam jaki jest mój brat, chciałam ochronić je przed nim xD
Artemida: A z resztą po co komu do życia chłopak?

*większość #foreveralone: A może przyłączyć się do Łowczyń...*

Ja: Aha
Ja: No, jak niektóre dziewczyny (czytaj: większość córek Afrodyty) nie są w stanie utrzymać miecza w dłoni więcej niż 3 minuty, więc chłopak który będzie coś umiał przyda im się...

Artemida: Co do tego masz rację...

*większość córek Afrodyty: Ej wcale tak nie jest! O nie, pogniotłam sobie bluzkę...*

Ja: Wiesz dlaczego choinka nie jest głodna?
Ja: Bo jodła

Artemida: Hahahaha, skąd bierzesz te suchary?

Ja: Powtarzam jeszcze raz: uroki życia z Leonem ت
Ja: Czy znasz Neith?

( jakby ktoś nie wiedział: egipska bogini łowów)

Artemida: Niestety tak. Nie jest do końca normalna umysłowo...

Ja: No nie jest. Kto może zbierać kieszenie wrogów?!? No kto?!?

Artemida: Jak zbieram czasami trofea, to są to jedynie głowy zwierząt... tych najrzadszych...

Ja: Nie masz przez to problemów z obrońcami przyrody? XD

Artemida: Haha, jestem przecież boginią xD poza tym, jak ktoś miał do mnie jakiś problem, najczęściej znikał w jakiś "tajemniczy sposób". Sie znaczy, był zamieniany w szakalopę...

Ja: Uu, szalejesz...

(Wie ktoś jak wygląda szakalopa? XD)

Ja: Nigdy nie widziałam szakalopy...

Artemida: Żałuj... są super...

Ja: Się wygoogluje xD
Ja: Polowałaś kiedyś w Polsce?

Artemida: Tak, nawet kilka razy. Kiedyś nawet znalazłyśmy tam chimerę...

Ja: NIEEEEEEEE!!!!!!!!!! To ta którą później rozwaliłam!!!!!

(Jak nie wiesz o co chodzi zapraszam do rozdziału "Atena na czacie")

Artemida: To prawdopodobne... bo ta chimera później znikła w cieniu...

Ja: Cholera...
Ja: Dobra, to chyba czas żeby się pożegnać. Papa! Udanych łowów xD

Artemida: Pa!

---------------------------------------

No, mam nadzieję że rozdział się podobał. W następnym wystąpią Cerber i Grover. Więc będzie ciekawie xD W takim razie do jutrzejszego rozdziału. Papa!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro