Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pepepersefona

Cześć! W dzisiejszym rozdziale wystąpi Persefona, którą zaproponowała Lovesia. Mam nadzieję że rozdział się spodoba:

-----------------------------------------

Ja: Hej! Dziś witamy Miss Podziemia, Panią Zmienną... Persefonę!!!

Persefona: Hej
Persefona: Dlaczego "Panią Zmienną"?

Ja: Chodzi o to, że zimą jesteś inna, latem inna, wiosną inna itd

Persefona: Uff
Persefona: Bo już myślałam że chodzi o moje zmienne nastroje...

Ja: Nieee... wcaaaleee... *wyczuj ten sarkazm*
Ja: Jak ci się mieszka z Hadesem w tak ciemnym miejscu jakim jest Podziemie?

Persefona: Oj, na początku było okropnie, bo ten przychlast mnie tam siłą zabrał ;-;

Ja: *parska niepohamowanym śmiechem*
Ja: Przychlast? Huehue, jak Hades na to zareaguje?

Persefona: Przyzwyczaił się już...
Persefona: A poza tym, czy Hades musi to widzieć?

Ja: W sumie racja...
Ja: No ale, rozwiń bardziej tą swoją wypowiedź xD

Persefona: Teraz jest nawet fajnie, zwłaszcza że zrobił mi tam ogród

Ja: Tak, bo nie ma nic lepszego niż siedzenie i gadanie do kwiatków i granatów...
Ja: Lubisz Nica?

Persefona: To jest mini wersja mojego męża...
Persefona: Więc to Mini-Przychlast
Persefona: A Mini-Przychlast jest mniejszy od Mega-Przychlasta
Persefona: Więc może być

Ja: Ło, jakieś życiowe przemyślenia tu miałaś

Persefona: Tak czasem bywa...

Ja: Znam ten ból...
Ja: Na przykład...
Ja: Iść do szkoły czy spać...
Ja: Niestety zawsze ta pierwsza opcja wygrywa...
Ja: To boli... *chlip*

Persefona: Łączę się w bólu...
Ja: Dzięki...
Ja: Dobra, następne pytanie:
Ja: Czy twoja mama cię czasem nie denerwuje?

Persefona: Nie, nie czasem
Persefona: BARDZO CZĘSTO
Persefona: Zwłaszcza gdy wyjeżdża o tym, że zasługuję na "dżentelmena, a nie jakiegoś ponurego debila"

Ja: Sama nazywasz go Przychlastem...

Persefona: Ale to jednak mój mąż i tylko ja mogę go przezywać

Ja: *kiwa głową z powagą*
Ja: Racja, milordzie, racja
Ja: Jak to jest z tymi granatami?

Persefona: To tak:
Persefona: Są tak zaczarowane abym tylko ja, Hades i dzieci Hadesa mogą go bezpiecznie zjeść
Persefona: Bo inaczej zadziała jak mini bomba atomowa w twoim żołądku
Persefona: Ale przynajmniej będziesz miała darmowe przejście na Pola Kary, Łąki Asfodelowe albo Elizjum

Ja: Uuu, ostro
Ja: Ale w świecie śmiertelników są granaty które można bezpiecznie zjeść

Persefona: To tanie podróby...

Ja: Ale żeś pojechała...

Persefona: Po czym niby?

Ja: Po granatach...
Ja: A macie tam truskawki?

Persefona: Ta, od jakiegoś dobrego dilera truskawek

Ja: Ci dilerzy to herosi z Obozu Herosów

Persefona: Wiedziałam
Persefona: Ale nieee, że to sprowadzane z ekskluzywnej farmy truskawek w Hiszpanii...
Persefona: Charon nie dostanie podwyżki...

Ja: Ostro ostro
Ja: Niczym chilli...
Ja: To co, do kiedyś?

Persefona: Ok. Pa!

Ja: Cześć!

----------------------------------------

To wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję że się podobało. W następnym rozdziale wystąpi Percy i Annabeth. Awww Percabeth <3 <3 <3 <3 <3 To do następnego rozdziału. Pa!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro