Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nie wierzę że to piszę...

Hej! Po tytule możecie sobie zapewne myśleć "uuuu... nie napisze rozdziału tylko coś innego" albo "czy ona chce przestać pisać?" Ale nie xD to normalny rozdział, tylko wystąpi w nim Annabeth i Arachne... a ja się boję pająków... ten obrazek na górze jest taki tru... wfnijz, nie sugeruj nic!!! A, i dedykuję ten rozdział NiezdecydowanaUha... znowu xD

-------------------------------------

Ja: Hej, Annabeth!!!

Ann: Hej
Ann: Ona musi tu być, prawda?

Ja: Też bym wolała z nią nie gadać ale wiesz... ludkowie chco ludkowie dostajo xD

Ann: Mhm...

Ja: Zawołaj Percy'ego żeby cię trzymał za rękę czy coś

Ann: Dobry pomysł...
Ann: *drze się po Percy'ego* *Percy przychodzi* *tłumaczy mu sprawę* *Percy robi wielkie oczy* *Percy łapie Ann za rękę* *Ann dziękuje*
Ann: Ok, jestem gotowa

Ja: Dobra, ale ja nie
Ja: *drze się po Leona* *Leo przychodzi* *tłumaczy mu sprawę* *Leo robi wielkie oczy* *Leo łapie mnie za rękę* *dziękuję*
Ja: Ok, ja już też
Ja: To witamy Super Big Pająka, Panioka lvl Hulk, Wielkiego Wroga Mnie I Ann... uh... Arachne... *chowa się pod biurko wykręcając Leonowi rękę*

Arachne: Cześć

Ja: *jęk* hej.

Ann: Uh, jak ja cię nie cierpię ekheszmatoekhe
Ann: Albo, żeby nie było ekhegobelinieekhe
Ann: Bo one są teraz szmatkami na Olimpie...

Arachne: CO?!?!?!?!?!

Ja: No tak, ten z Rzymem dobrze zgarnia kurz

Ann: A tym z Atenami wycierają okna

Arachne: A co z tym z tobą i tym, jak mu tam? Perrym?

Ann: Percy'm. Wisi w sypialni w naszym domu

Ja: Oooo °ω°

Arachne: Dobrze że chociaż ten przetrwał...

Ann: Musieliśmy go później przywieźć. Ale i tak cię nienawidzę

Arachne: W końcu jestem potworem. Zabijam herosów i wogóle... Buhahahahahaha!!!!!

Ja: To w takim razie mam pytanie:
Ja: Jak tam nieżycie?

Arachne: Ej, to nie było miłe!

Ja: W końcu jestem herosem. Zabijam potwory i wogóle... wiesz taki lajf...

Arachne: ...

Ja: Ann, co tam u ciebie?

Ann: A dobrze. Tylko później nie będę mogła spać przez jakieś dwie noce...

Ja: Pijona
Ja: Może przeżyjemy xD

Ann: Przynajmniej nie będzie snów...

Ja: Ostatnio jakoś nie są tragiczne ale lepiej jest bez nich
Ja: Co tam w Tartarze?

Arachne: Musisz?

Ja: Yup

Arachne: Ehhh...
Arachne: Gorąco. I źle się tam tka...

Ja: Wiesz że jesteś brzydka?

Arachne: Teraz tak. Wcześniej byłam ładna...

Ja: Mhm...


Ja: Początki Arachne joł

Ann: Hahahhahaha, to głupio wygląda xD ale teraz jeszcze gorzej xD

Arachne: Pff...
Arachne: Zniszczę was wszystkich!!!!

Ja: Dzięki, nie skorzystam...
Ja: Miałam już wiele takich propozycji ale na każdą odpowiadam:
Ja: Nie słodzę... (pzdr dla tych którzy ogarnęli bez tłumaczenia)

Ann: Hahahaha xD ale o co chodzi?

Ja: Nikt nie wie ;-;?
Ja: No bo jak powinno być "nie sądzę" to ja odpowiadam "nie słodzę"

Ann: Hahahahahahaha, teraz rozumiem xD

Ja: Prosta filozofia xD

Ann: Trudna łatwizna xD

Arachne: Nie wiem o co wam chodzi...

Ja: #Nieogar joł

Ann: #Przymuuuuł

Ja: #NieLubimyCię

Arachne: #Wiem

Ja: To w takim razie Ann do zobaczenia, Arachne ić stont

Ann: Heh, pa

---------------------------------------

No i koniec xD mam nadzieję że się podobało :) w następnym rozdziale wystąpi Leło :3 proponujcie z kim robić rozdziały ale tak jak już kiedyś tam na górze mówiłam że nie przyjmuję propozycji z Nickiem. Za dużo go było... tak więc cześć i do następnego rozdziału!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro