Luke, i'm your father...
Cześć, witajcie! Dzisiejszy rozdział dedykuję osobie, która miała kiedyś nick @gabimotyka. Jeśli tu jesteś, to daj znać w komentarzu xD A teraz zapraszam na rozdział :) A, i tak wgl, to jest to dokładnie 50 rozdział, pomijając wszystkie informacje, ogłoszenia itp. Więc no, dzięki że ze mną już tyle jesteście :* <3
----------------------------------------
Ja: Siema! Witamy Typka, Którego Kiedyś Lubiłam, Później Nie, A Później Znowu Tak, Kolesia Opętanego Przez Kronosa... Luke'a!!!
Luke: Cześć :)
Ja: Witam Moją Siostrę, Która Nie Jest Tak Ułomna Jak Jason, Porucznika Artemity Czy Jak Ci Tam Było... Thalię!!!
Thalia: No hej
Ja: I Annabeth
Ann: Tak, znowu cześć xD
Ja: Dobra, mam pytanie do Luke'a
Ja: A dokładniej to dwa
Luke: Już się boję...
Ja: Spokojnie, nie będzie tak strasznie xD
Ja: Czy twoje pierwsze spotkanie z ojcem wyglądało mniej więcej tak?
Ja: Luke, *ciężki oddech* I'm your father *znowu ciężki oddech*
Ja: Sorry, jako fanka Gwiezdnych Wojen musiałam o to zapytać xD
Luke: Ych...
Luke: Mniej więcej
Ja: A dokładniej?
Luke: Nie było ciężkich oddechów xD
Ja: Hehe, spoko xD
Ja: Drugie pytanie:
Ja: Czy wiesz, że twoje imię i nazwisko w wolnym tłumaczeniu na polski to Łukasz Kasztelan?
Ann: Hahaha, co...
Thalia: Hehe, lol xD
Luke: Yyyy...
Luke: Zgadzam się z Thalią
Luke: Lol
Ja: Cóż, to jest Polska, tego nie ogarniesz xD
Ja: Noale
Ja: Thalia, jak?
Thalia: Co, jak?
Ja: Jak to możliwe, że ty jesteś normalna, a Jason nie?
Thalia: Wisz...
Thalia: Też się nad tym zastanawiałam...
Thalia: To jest Jason, tego nie ogarniesz...
Ja: True xD
Ja: Co u was? (Musiałam xD)
Ann: Wszystko dobrze xD
Ann: Mamy z Percy'm już prezent ba ślub Franka i Hazel
Ja: Ja jeszcze nie...
Ja: Oj tam, coś się wykombinuje xD
Ja: Luke, Thalia, co u was?
Luke: Martwo...
Ja: Czarny humor zawsze spoko xD
Thali: Mamy z Łowczyniami problem z wytropieniem jednego potwora...
Ja: Uu, współczucie
Thalia: A musimy go załatwić, bo rozwalił kilka domów w Arizonie...
Ja: Od razu pomyślałam o tej herbacie...
Ja: Dobra, nie ważne
Ja: Thalia, mam jeszcze jedno pytanie
Ja: Czu ty też masz gdzieś małą pionową bliznę?
Thalia: Skąd wiedziałaś?
Thalia: Mam na nodze i dlaczego pytasz?
Ja: Bo tak, Jason ma na ustach, to chyba każdy wie...
Ja: Ja mam na kciuku...
Ja: To się zastanawiam czy ty też masz...
Ja: Najwidoczniej dzieci Zeusa już tak mają...
Ann: Na kciuku?
Ann: Co ty robiłaś?
Ja: Nic nic...
Ja: Ale nie polecam zaostrzać kija na kiełbaski ostrym nożem...
Ja: Bo blizna na kciuku gwarantowana
Ja: Także ten...
Ja: A wracając jeszcze do Łukaszów Kasztelanów...
Luke: Nie...
Ja: Tak.⬅*kropka nienawiści, co jest dziwne, bo Luke'a całkiem lubię*
Ja: W Lidlu widziałam ser Kasztelan...
Ja: Co się z tym światem do cholery dzieje, ja się pytam...
Ann: Na to ci niestety nie odpowiem...
Ja: Córka Ateny nie zna na coś odpowiedzi?
Ann: Please, nie mów o tym Percy'emu...
Ja: Hmm...
Ann: Co chcesz w zamian?
Ja: Czekoladę Oreo :)))
Thalia: Moja siostrzyczka!!
Ann: Ok, niech ci będzie
Ja: Hehe
Ja: To było słodziutkie, ta wasza mini rodzinka *^*
Ann: Mhm...
Luke: Ale komuś się umarło...
Thalia: Komuś innemu się dołączyło do Łowczyń...
Ann: A ja jestem normalana
-----------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się podobał :) I uwaga, uwaga w życie wchodzi propozycja od MrocznaShira! Następny rozdział chcecie z
Minosem, Fineaszem czy Eolem? Piszcie w komentarzach! To trzymajcie się. Ave!
Ps To też jest w sumie ważne nie wiem kiedy wstawię następny rozdział, bo w środę ok. 1 w nocy jadę do Chorwacji i w podróży pisać nie będę. Na miejscu będę miała Wifi, więc jakiś rozdział powinien się pojawić. Bo nie wiem, czy dam radę napisać coś przed wyjazdem ;) to tyle. Pa :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro