Leo&Echo...echo...echo...echo
Cześć! Jesteście niesamowici! Zaledwie sześć rozdziałów temu było 3 tysiące gwiazdek, a teraz jest już ponad 4 tysiące! Umówmy się, że na 5 tysięcy gwiazdek zrobię specjał z osobami z "Kronik rodu Kane" ;) jeszcze raz dziękuję :*
Przechodząc do rozdziału: dedykuję go O-k-e-j, która zaproponowała Leosia i Echo. Zapraszam na rozdział:
----------------------------------------
Ja: Siema! Witamy Leona!
Leo: Elo
Ja: I witamy Zakochaną w Narcyzie, Dziewczynę, Która Wszystko Powtarza... Echo!
Echo: Echo...
Ja: Serio!? Nawet pisząc musisz wszystko powtarzać!?
Pff...
Echo: Nie muszę
Ja: Ty trollu xD brałaś lekcje u Leona?
Echo: Nie
Leo: Potwierdzam
Ja: To najwidoczniej byłaś już taka, zanim zostałaś przeklęta xD
Echo: Masz rację
Ja: Co tam u was?
Leo: Super, fajnie i wgl
Ja: To dobrze
Leo: Ale...
Ja: O nie... co znowu?
Leo: Przypadkiem spaliłem twój ręcznik...
Ja: Znowu!? Wyjeżdżam w sprawach obozowych, a ten spala kolejną rzecz...
Ja: Masz mi odkupić ten ręcznik
Leo: Ok
Ja: Co u ciebie, Echo?
Echo: Też dobrze
Ja: A jak z Narcyzem?
Echo: Ach...
Echo: Wrzuciłam go do tego jeziora...
Ja: What?
Echo: Wkurzał już mnie...
Ja: A co z tymi nimfami? Jakim sposobem jeszcze żyjesz?
Echo: Odkąd "Argo II" odleciał, ciągle podniecają się Leonem. Nie mam pojęcia skąd wzięły jego zdjęcia...
Leo: Ha! Czyli jednak!!!
Ja: Co?
Leo: Jednak Leo jest wielki!!!!!
Ja: Tak, tak. Idę po śrubokręt, bo widzę, że się rozkręcasz...
Leo: Weź ten z czerwoną rączką, najlepiej...
Leo: Ej!
Ja: Haha, 1:0
Leo: Pfff
Ja: Echo, dlaczego akurat Wielkie Jezioro Słone?
Echo: A wiesz, że nie wiem XD
Ja: No cóż xD
Leo: Wiem!
Ja: No, dlaczego?
Leo: Ale co?
Ja: Dlaczego Echo mieszka przy Wielkim Jeziorze Słonym?
Leo: A nie, mi chodziło o to, jaki ręcznik ci kupić
Ja: *facepalm*
Echo: *facepalm*
Świat: *facepalm*
Leo: Dobra, jak wszyscy to ja też
Leo: *facepalm*
Ja: ...
Ja: Nie zrobię facepalma, bo znów będzie to samo...
Ja: *wstaje z łóżka* *podchodzi do ściany* *wali głową w ścianę* *wraca* *siada na łóżko*
Ja: Ok, możemy dalej gadać
Echo: A co u ciebie?
Ja: O, fajnie że pytasz
Ja: Dobrze. Jestem obecnie w Obozie Herosów, musiałam zawierać jakieś rozejmy z duchami powietrza (nie, nie nimfami chmur), ponieważ jako jedyne dziecko Zeusa nie byłam zajęta. Tak, mój kochany braciszek załatwia sobie ślub, a Thalia hasa gdzieś po lasach (hyhy, się zrymowało xD)
Ja: I jak kolejny raz wyjeżdżam, Leo pali coś w naszym domu...
Leo: No co?
Ja: Do mojego powrotu nie oglądasz "Hell's Kitchen"
Leo: Uh, dobra...
Ja: Ok, trzeba kończyć. Pa!
Leo: Cześć!
Echo: Pa!
------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Chyba serio muszę odciąć Leonowi dostęp do telewizji... w następnym rozdziale wystąpią Frank i Hazel. Trzymajcie się. Ave!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro