Konkursowy rozdział
Hej! Dzisiaj rozdział ze zwyciężczynią konkursu, czyli RudaRudzielec!!! A także z Austerem i Jake'iem Masonem. To w takim razie zapraszam ;)
--------------------------------------------------------
Ja: Cześć! Witamy Zwyciężczynię konkursu... RudaRudzielec!!!
Ruda: Jej!
Ja: Witamy Połamańca, Żywą Mumię... Jake'a Masona!
Jake: Hej!
Ja: A także witamy Bliżej Nieokreślony Wiatr... Austera!!
Auster: Cześć
Ja: Co u was?
Ruda: A spoko
Ruda: Mamy remont
Jake: Taa, my też
Jake: Pozdrów mojego braciszka Leona
Ja: Oczywiście xD
Ja: Auster, co u ciebie?
Auster: Trochę wietrznie...
Ja: *facepalm*
Ja: Stary, jesteś wiatrem...
Ruda: Mój kochany tatusiu chrzestny
Ruda: Kiedy mnie wkońcu odwiedzisz?
Auster: Niedługo
Auster: Ale jak przyjdę to upiecz ciasteczka
Ruda: Jakie?
Auster: Czekoladowe *mina pedofila*
Ja: *rzuca telefonem*
Ja: Aaaa! Pedofil!!!
Auster: Żartowałem
Ja: Nie było tematu...
Ruda: Mogą więc być czekoladowe xD
Jake: ...
Jake: Brakuje mi tego bycia grupowym
Ja: No cóż, oddałeś swoje grupostwo (?) Leosiowi
Ja: Było tego nie robić
Jake: To była spontaniczna decyzja, okej?
Ja: Ta, byłeś połamany i wgl *kiwa głową*
Ja: A jeszcze wracając do tematu ciastek...
Ja: Też przyjdę!
Ja: Kocham ciastki <3
Ruda: Oki^^ Zapraszamy!
Ruda: Prawda wujku?
Auster: Dobra
Auster: A ten twój mąż, który nie wie że nim będzie?
Jake: Też wbiję! I wezmę ze sobą Leona i Nyssę i całe moje rodzeństwo!
Jake: Robimy imprę
Ja: O tak!
Ja: Dobra biba nie jest zła!
Ruda: O! To ja też wezmę swoje rodzeństwo!
Ruda: A nie, czekaj, ja nie mam rodzeństwa w Obozie
Ja: [*]
Ruda: A nie, czekaj jednak mam!
Ja: *gasi znicz*
Ja: []
Ruda: Kojarzycie Rachel?
Ja: Chyba każdy ją kojarzy xD
Ruda: To moja "siostra" od innej matki
Ruda: Zapomniałam jak się to nazywa...
Ruda: Że ten sam ojciec, ale inna matka
Auster: Przyrodnia?
Ruda: Tak! Rachel to moja przyrodnia sis!
Ruda: Nawet ten sam kolor włosów!
Ja: No tak xD
Jake: Ja tu wciąż jestem! Chyba ktoś o mnie zapomniał!
Ja: Może...
Ruda: Ewentualnie...
Ja: Ale co ewentualnie?
Ruda: No, że EWENTUALNIE była taka opcja, że o nim zapomnieliśmy xD
Jale: Yhym...
Jake: Chciałbym coś ogłosić!
Ja: Dawaj
Jake: Ekhem ekhem! Otóż ogłaszam, że każdy śmiertelnik i heros i bóg i ogólnie każdy, kto zbliży się do Rudej, zostanie spalony!
Jale: Ona jest moją przyszłą żoną!
Auster: *chlip*
Auster: Wzruszyłem się
Ja: Awwww, fangirling *^*
Ruda: Tak? A no tak...
Ruda: Suotko
Ja: Wasz ślub też zorganizuję
Ruda: Okej!
Ruda: Nawet nie wiem jak nazwać nasz ship...
Ja: Rake!
Ruda: Ugh... możesz użyć mojego prawdziwego imienia
Ruda: Gaia
Ja: Gake!
Ja: Shipuuuję!
Jake: To brzmi jak cake!
Ja: Ciasto jest dobre :)
Jake: Potwierdzone info
Ruda: Auster ciągle płacze
Auster: *chlip*
Auster: Taaak
Ja: Dobra, nie płacz
Auster: *chlip* ale ja nie mogę przestać
Ja: *facepalm*
Ruda: Wiesz, Ola, że biologicznie to jestem twoją praciocią?
Ja: ...
Ja: Boskie geny są chore...
Jake: Hahaha
Ruda: Twoją też, głupku
Ja: Uuu
Ja: Jaki pocisk xD
Jake: Ja ostatnio zbudowałem fajny pocisk...
Ruda: Zamknij się, Jake
Ruda: A Skoro ty jesteś żoną Leona, a ja Jake'a, a oni są braćmi...
Ruda: To my jesteśmy rodziną?
Ja: Można tak powiedzieć...
Ja: Fajnie!
Ruda: Jeeeej ^^ biedni chłopcy...
Jake: Dzięki...
Ja: Hyhyhy xD
Ruda: Ej, a nie trzeba już powoli kończyć?
Ja: Mhm...
Ruda: A nie, czekaj! Mogę zrobić chamską reklamę? *oczy kota ze Shreka*
Ja: Yes
Ruda: Ekhem, ekhem! Jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej o przygodach (głównie moich i mojej przyjaciółki Alice) to wbijajcie na mój profil, gdzie jest ksionszka pod tytułem "1. Gaia&Alice&Trevor coś tam coś tam już nie pamiętam co..." Ma na razie okładkę 1 części Percy'ego, więc na pewno znajdziecie i zapraszam do czytania!
Jake: Długie to
Ja: Jake, nie czepiaj się
Jake: A tak wgl to ja tesz jestem w tej ksionszce, wienc polecam
Ruda: Ja polecam nauczyć się ortografii
Ja: Dobra trza kończyć. Pa!
Ruda: Papapapapa
Auster: *chlip* cześć
Jake: Hej, i pamiętajcie o imprezie! Kto chce wpaść na ciastka niech pisze!
--------------------------------------------------
No, mam nadzieję, że rozdział się podobał. W następnym wystąpi wielka siódemka, a później Luke, Thalia i Ann. Trzymajcie się. Ave!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro