Gdy zaprosisz innych bogów do czatu...
Heloł. Its mi. Afrodyta zaraz mi rozwali do pokoju drzwi...
Te rymy to wina Freda... Ale to w sumie prawda. Zabunkrowałam się w pokoju przed Afrodytą, bo jak powiedziałam że śmierdzi tu miłością i idę po odświeżacz powietrza *foreveralone* to zaczęła mnie gonić i no... teraz boję się o moje drzwi. I o swoje życie. Ale cóż... A więc przechodząc dalej dzisiaj zaprosiłam do czatu bogów. Mam nadzieję że przeżyję do (przynajmniej) jutra... życzcie mi powodzenia...
---------------------------------------
Ja: Eeee... cześć?
Apollo: No co tak spokojnie sis? Tak się wita rodzinkę:
Apollo: Joł joł joł!!! Co tam u was ziomki?!?!
Zeus: Jap...
Hera: Kochanie, bez przekleństw.
Zeus: Tak, tak.
Zeus: To w takim razie:
Zeus: Apollo, co ci do cholery odwaliło?!?! Chcesz skończyć jako kupka popiołu?!?!
Apollo: *strach w oczach* Eeee... nie tatku...
Zeus: To się ogarnij!! Co z tego że jesteś bogiem, masz się z szacunkiem odnosić do bardziej doświadczonych i mądrzejszych olimpijczyków!!
Apollo: Tak tak. Już się uspokajam... *szlocha w kącie*
Ares: Te, Apollo, co z ciebie taki mięczak??
Zeus: Ty też się ogarnij matole!!!!!!!!!!!
Ares: ... *ucieka z dymiącym tyłkiem*
Zeus: Hehehe... *uśmiech psychopaty*
Ja: Yyy... to... jak zdrówko?
Atena: A dobrze
Demeter: Kochana, nie tak dobrze jesz za mało owsianki!!
Hades: Typowa teściowa...
Demeter: Ty się ponuraku nie odzywaj!! U was to wcale nie ma żadnych zbóż!!
Hades: W końcu to Podziemie
Demeter: To nie zmienia faktu że powinno tam być wiecej zboża!!
Hermes: Eee, kto jest za tym żeby usunąć ją z czatu?
Wszyscy: Ja
Demeter: No wie...
Demeter: *Aktywna 1 sekundę temu*
Hades: Od razu lepiej...
Ja: Tak... a przechodząc dalej:
Ja: Co dziś robicie?
Zeus: Rozwalam piorunem unoszące się w powietrzu serduszka.
Ja: Pijona
Zeus: Pijona. Zaraz zaraz, skąd masz piorun?
Ja: Oh nie, ja nie będę ich rozwalać piorunem. Wczoraj wyposażyłam się w zapas odświeżaczy powietrza
Zeus: A, ok
Afrodyta: Jak możecie?!?!? Uratuję te biedne serduszka!!!! *superhero*
Hera: Tylko sama się nie ratuj bo i tak ci już na psychikę nic nie pomoże...
Atena: Ha! Dobre, jaki pocisk!
Ares: Napewno nie lepszy niż mój
Ja: To dawaj...
Ares: Ale mi chodzi o taki atomowy...
Atena: *facepalm*
Zeus: *facepalm*
Hera: *facepalm*
Wszyscy: *facepalm*
Ares: No co?
Hermes: Panda w zoo
Ja: Pijona! Ale to mój tekst *foch*
Hermes: No dobrze, dobrze.
Ja: Koniec focha :)
-----------------------------------
Mam nadzieję że się Wam podobało. Jak chcecie więcej grupowych czatów, albo żebym (na jeden rozdział) zastąpiła Apolla kimś innym to piszcie w komentarzach kto to ma być ;) Siemka i do następnego rozdziału!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro