Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

47

Pov. Lucy
Nazwał ją suką więc przesadził nie można tak mówić.

-Oj sama zaczęła kurwa jebana.-powiedział złowrogo Tom

-Kurwa ty jesteś jebanym sukisynem który rucha wszystko co się rusza. Przesadziles nazywając mnie suka nie znając mnie. Jesteś chujem i na tym to skończę. - podniosła ton Jess nie często to robiła jak już na maksa była wkurwiona to tak. Na chwilę zapanowała cisza

-Sorki... wiem poniosło mnie.-przyznał się Tom o kurwa on się przyznał że to jego błąd.

-No spoko licz się poprostu ze slowami-opanowali się oboje. Po chwili Tom wyszedł

-To co będzie meżu na obiad-zapytałam mojego narzeczonego.

- żono będzie gulasz z ryżem.-powiedział i w sumie to żono i mężu było takie śmieszne.

-Co wy tak do siebie mowicie?-zapytała Jess więc postanowiłam usiąść obok niej i pokazałam jej pierścionek.

-OMG ile mnie ominęło.

-No w sumie wiele.

-Co jest jeszcze?-zapytała

-Jestem w ciąży.-powiedziałam a ona zapiszczala

-Nie wierzę. O jejku szkoda że nie mogłam cały czas przy was być.-westchnela-Kiedy planujecie ślub?

-Nie planujemy narazie-powiedzial Alex

Chwile plotkowaliśmy i w sumie po obiedzie który wszyscy razem zjedlismy poszłam z Jess na taras trochę pogadać. Odpowiedziałam jej o mojej rodzinie to znaczy historie z mama i w sumie brakowało mi takiej przyjaciółki.

-Spodobał ci się Tom?-zapytałam

-W sumie jest dość słodki  i tak samo hamski jak ja. - czyli wpodobal sie jej

-No w sumie...

-Ale nie podoba mi się zabardzo jest zapatrzony w sobie.-w sumie sklamala bo nie chce sie z nikim wiązać

Nieznajomy: czesc piękna jak tam?

Ja: o nie to znowu ty.

Ja,: czego chcesz seksu? Przygody? Czy może mieć obity ryj albo zbierac zęby z podłogi?

Nieznajomy: oczywiscie że chce ale tak obecnie to chce sie z Tobą spotkać

Co on chce? Ja pierdziele to jakieś chore jest. Chce żeby to sie skończyło muszę iść z tym do Mike bo on w sumie zawsze o wszytskim pierwszy wie. Nie chce martwić tym Alexa albo Chrisa.

-Lucy jesteś?-zapytala mnie Jess

-No co sorki chwilowo byłam na innej planecie.

-No zauważyłam. Czasami myślę sobie że może by tak ci zabrać ten telefon bo on jest twoim głównym rozpraszaczem -zasmiala sie moja przyjaciolka

-No w sumie przydało by się go nie mieć. -odrzeklam a ona sie zasmiala

-Ty byś nawet godziny bez niego nie wytrzymala

-Kochanie pamietaj że wieczorem jedziemy na kolacje z Mikem.-powiedział mój narzeczony

-Dlaczego dowiaduje sie zawsze ostatnia o wszystkim?-zapytałam

-Tak jakoś wyszło.

-Pierdol sie

-z Tobą zawsze, a teraz lece miłej zabawy- pocalowal mnie w usta a ja wywróciłam oczami.

-No to co podoba ci sie Tom.-powiedziałam

-W sumie jest niezły ale nie podoba mi sie

-Znam cie za długo żeby wiedzieć kiedy kłamiesz

-No może trochę-powiedziała ciszej aby nikt nie usłyszał

-Ta... troche na maksa

-Jest za hamski i za arogancki nie moglabym z nim być.

-On jest taki bo myśli że żadne uczucia nie są nic warte nie potrafi kochać. Jego ktoś musi tego nauczyć. Może i to jest ciężkie ale jednak wydaje mi sie że możliwe. Ja mu nie pomoge alr może ty dasz radę to zrobić.-popatrzyla na mnie pytajaco- Jestescie podobni charakterami.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro