Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45

2 godziny później

Jechaliśmy do domu to znaczy nie wiedziałam gdzie jedziemy ale spodziewalam sie że do domu. Była 21 wiec mogliśmy jechać jeszcze gdzieś. Pojechaliśmy pod jego dom i w sumie świeciło sie w nim światło. Weszlismy do środka i poszliśmy do kuchni. Siedziała tam mama Alexa.

-Dzień dobry- powiedziałam.

-Dzień dobry dzieciaki.

-Hej mamo.

-Co sie stało?-zapytała kobieta

-Mamo chce ci kogoś przedstawić-  powiedział.

-No ale Lucy znam przecież.-zasmiala sie

-Chce ci przedstawić moją narzeczoną- powiedział a ona uśmiechnęła sie i nas wyprzytulała.

-Mamo bo nas udusisz.-powiedzial Alex i ona nas puściła- mamy jeszcze jedną niespodziankę

-Co tym razem?-zapytala

-Bedziesz babcią-powiedzial a ona sie usmiechnela.

-O matko gratuluje wam dzieciaki.-powiedziała- tego się nie spodziewałam

-Dziękujemy w sumie nie planowane ale będziemy kochać tą małą fasolke.-pocalowal mnie w brzuch

-Synu nie spodziewałam się tego po tobie.-powiedziała jego mama

-Czego mamo?-zapytał

-Że bedziesz miał rodzinę zawsze mówiłeś, cytuje: nigdy nie bede miał rodziny bo to jest kiczowate a ja jestem indywidualista i nie przywiazuje się do dziewczyn.

-To teraz cytuje swoje nowe slowa: Kocham swoją nową rodzinę Lucy i naszą małą fasolkę która niedługo przyjdzie na świat.

-Ale to było slodkie- powiedziałam

-Nie jestem słodki-powiedział robiąc swoją złą minę

-jak się złościsz jesteś jeszcze slodszy skarbie- powiedziała, a on na to przewrócił oczami.

-Dobra mamo my lecimy jutro przyjedziemy.- powiedział i się z nią pożegnaliśmy.

Jak już wsiedliśmy do auta to zapytałam Alexa.

-Ej mam pytanie twoja mama lubi tak sama mieszkać w tym wielkim domu?

-W sumie pewnie i nie ale no nie ma z kim.- powiedział- Lubi jak do niej przychodzę trochę pogadać.

-No w sumie ale mam propozycje no ale nie musisz się zgadzać.-powiedziałam dość chaotycznie bo nie wiedziałam jak to ująć w slowa

-Co jest mała?

-Mała to jest twoja pała. Ale przechodzac do rzeczy.

-Auu... zabolało- złapał się za serduszko

-No to w sumie pomyślałam że może fajnie by było wprowadzić się do twojej mamy. Bo u nas są chlopaki i no w sumie wychowywanie dziecka w tym domu to nie wiem czy jest to dobry pomysł kochanie. Nie żeby coś ale mój brat John a teraz jeszcze Tom i my dwoje. Trochę dużo. A u twojej mamy przynajmbiej mialabym jakąś pomoc przy dziecku.

-W sumie całkiem niezły pomysł ale wiesz że to zależy od mojej mamy.

-No wiem ale może się zgodzi.

-no to jutro zapytam jej bo będę na pewno na kawę.

-Dobrze ja jutro umówiłam się z Mikem.

-Juz mnie zdradza i to z najlepszym przyjacielem i do tego dzień po zareczynach.

-Gdzie my tak W ogóle jedziemy?-zapytałam

-W sumie to nwm a chcesz już do domu?-zapytał

-W sumie dość dużo emocij dziś więc z chęcią się położe.

-No to pojedziemy do domku.

Pov. Alex
Wstałem wczesnie i zrobiłem śniadanie zanioslem je Lucy do łóżka.

-Dzień dobry kochanie

-Dzień dobry

-Jadę do mamy bo jest już 10 zadzwonie jak bede jechał do domu.

-Dobrze skarbie pa-dałem jej buziaka i wyszedłem.

Dojechałem do domu mojej mamy i wszedlem jak do siebie. Mama siedziałam w kuchni jak zresztą prawie zawsze. Zrobiła mi kawe i usiadłem na przeciw niej.

-Mamo mam pytanie. Bo w sumie mieszkasz sama i wydaje mi się że ci się nudzi tak bedz nikogo w tym wielkim domu. I tak sobie pomyślałem że może byśmy z Lucy się do ciebie wprowadzili.

-O matko to żeś mnie zaskoczył synu.- i dosłownie sekundę po tym do pomieszczenia wszedł mężczyzna w samych bokserkach.

**********************************
Widzę że chcecie więcej więc daje wam to czego chcecie kolejny rozdział trochę słaby. Ale mam nadzieję że się podoba.

Kocham was ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro