Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

43

Pov. Chris
Czekamy już na Alexa i Lucy nad naszym jeziorkiem. Wszystko zrobiliśmy w taki sposób aby spodobało się mojej siostrze. Przygotowalismy małą impreze. Zaprosilismy najblizszych znajomych w sumie to jestem ja John Tom i Mike. Bo Jess już z nikim nie gada a Lucy nie ma innej przyjaciółki. Siedzimy tu od 20 minut i już czekamy. Myśleliśmy że się nie wyrobimy ale udało się. Zrobilismy mały filmik a w nim wszystkie chwile Alexa i Lucy.

-Ej chłopaki macie fajke?-zapytał Mike

-Ty palisz?-zdziwilem sie

-Od niedawna to macie?-ponownie zapytal i Tom mu dał i razem zapalili. W sumie ja też pale ale teraz nie mam ochoty.

-John idź po tą płytę do auta.-powiedziałem

-Kurwo sam mógłbyś iść

-Kręgosłup mnie łupie- powiedziałem i złapałem się za niego- Starość nie radość

-Trzeba zacząć chodzić na siłke.-powiedział podchodząc do auta.

-Ta a ty musisz znaleźć sobie dziewczyne bo zaczynasz gwiazdożyć.

-Oj widziałem taką jedną laske w chuj ładna a do tego wysportowana.- rzekł z błyskiem w oku

-Nie twoja liga- zasmial się Tom.

-Hahaha bardzo śmieszne.- odrzekl na zaczepke John

Pov Lucy
Nieznajomy: gratuluje dziecka

Ja: kim ty do cholery jesteś?

Ja: odzywasz się z znikąd i myślisz że jest fajnie

Nieznajomy: bo ja wiem kiedy chcesz pogadać

No w sumie chciałam. Bylam nadal wkurwiona na Alexa ale ten film i jeszcze coś było na rzeczy. Teraz czekam na niego bo poszedł do łazienki.

Ja:kim ty jesteś chuju?

Nieznajomy: cóż napewno mam chuja i to takiego dużego

Nieznajomy: napewno by ci się spodobał

Ja: spiedadalaj

Nieznajomy: zadziorna lubie takie

Ja: ...

Na tym zakończyłam tą bezsensowna rozmowe. Nie wiem kim on jest i dlaczego pisze co kilka tygodni.ale zaczyna się to robić chore. Trochę się boje ale może nie bedzie źle wolałabym aby zniknął na zawsze.

-Jestem już skarbie- powiedział Alex i mnie pocałował w policzko- cos się stalo?

-Coś ty jest ok.- sklamalam- idziemy?

-Lucy co jest wiesz że wiem kiedy się czymś martwisz- rzekł i mnie przytulił

-Cieszmy się dziś sobą. Proszę kochanie- złapałam go za rękę i się usmiechnelam

-Pamietaj zawsze masz mnie.

-Wiem i za to Cię kocham

-Tylko za to?-zapytał oburzony

-Oczywiście-zasmialam sie

-Ja ciebie też kochanie- usmiechnal sie - Chodźmy już.

Wsiedlismy do auta i wyjechalusmy na ulice miasta. Byly one dość zatłoczone ale powoli udało nam się przedrzec do wyjazdu z miasta. Nie wiem gdzie on chce mnie zabrać ale zaufam mu. A może... lepiej zapytam... mój mózg chyba jest chory nie no ufam mu ale z ciekawości zapytam. Może się czegoś dowiem.

-Gdzie jedziemy?-zapytałam

-W sumie skarbie... nie powiem. To jest niespodzianka.

-No proszę....

-Nie ma takiej opcji.

-Kochanie... ale wiesz jak ja Cię kocham.-powiedziałam z maslanymi oczami.

-Taaa...-mówił ze swoim zadziornym usmieszkiem, a ja postanowilam się z nim podroczyc położyłam swoją rękę na jego nodze i zaczęłam jeździć nią powoli.- Kurwa Lu skarbie przestań. Zaraz będziemy na miejscu.- zdjął moją rękę

-Oj masz chyba mały problem.-zasmialam sie żeby go powkurzać.

-Wiesz jak uwielbiam jak mnie wkurzasz?-powiedział

-Oczywiście kochanie.

Dojechaliśmy na miejsce to było nasze jeziorko.

************************************
Jak wam się podoba ta historia. Myślę jak ją zakończyć lecz moje pomysły nie chcą się kończyć więc bede to jeszcze ciągła. Widzę tylko kilka gwiazdek ale to i tak mnie motywuje. Proszę dawajcie gwiadzki bo wiem w tedy że wam się podoba bo po samych wyświetleniach nie mogę nic wywnioskować.
Dawajcie również komentarze lubie je czytać. Widzę w tedy duże zainteresowanie w historię.

Jak myślicie kim może być nieznajomy? 😊

Kocham was ❤❤❤






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro