Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

Olivier

-Czyli to koniec z nami?-zapytałem Chloe czyli najlepszej laski w szkole

-To koniec Olivier.-odwróciła się na pięcie.

-Przepraszam Chloe, nie dochodź-powiedziałem na pewno nie szczerze ale nie chciałem jej stracić.

Jeszcze ją odzyskam przecież jestem babiarzem czy jakoś tak. Żadna mi.się nie oprze. Jestem Olivier Cheer uwielbiam piłkę nożną i naleśniki. Dobry seks a do niego może być jakiś dodatek. Czasem obejrzę jakiś film. Nie przywiązuje się do dziewczyn Chloe też tylko chciałem zaliczyć no ale ciężko ją rozgryźć. No ale w sumie daje mi trochę popularności w szkole.

Chloe odeszła w stronę tej ślicznej dziewczyny i Teda. Kurwa jeszcze ją odzyskam przecież mnie kocha. Szybko sie nie poddam. Odeszlem do kolegów i myślałem o niej o mojej Chloe.

Po szkole wróciłem do domu i mama zawołała mnie do kuchni.

-co jest ?-zapytałem

-Idziesz z nami do Chloe na kolacje tzn my idziemy do Lucy i Alexa ale ty pewnie z chęcią pójdziesz do Chloe.-zapytała twierdząc mama

-Nie mam ochoty. Dużo nauki i nie chce mi sie

-Jess ty to slyszalas nasz syn powiedział że jest dużo nauki.-zśmiał się tata do mamy.

-Ha ha ha to taka śmieszne że aż wcale.-odwróciłem się na pięcie i poszedłem do pokoju. Może trochę mnie boli to że Chloe zerwała ze mną no ale jednak przecież ja nic do niej nie czułem. Położyłem się na łóżku rozmyślałem

-Olivier pomocy! Ratuj on mnie goni!-krzyczy Chloe ale jej nie widzę. Teraz ją ujrzałem biegła przez szeroką ulice było ciemno tylko latarnie oswietlajace drogę rozswietlaly ciemność.

-Chloe chodź do mnie!-krzyczalem a teraz ujrzałem czarną postać zacząłem biec w stronę Chloe- Uważaj!

Krzyczałem było za późno czarna postać strzeliła w Chloe. Ona upadła na asfalt. Pobiegłem do niej i ujalem ją w ramiona.

-Kochanie nie zostawiaj mnie...- i wtedy obudził mnie glos mamy

-Co się stało?-zapytała mnie

-Nie ty tylko zły sen-powiedziałem

-No dobrze. Idź spać dalej. Jest bardzo późno.- moja mama wyszła a ja podnioslem telefon była tam godzina 1:35. Postanowilem położyć się spowrotem do snu.

Chloe
Wstałam z dużą ilością energi na nowy dzień. Wybrałam ubranie

Potem przeszłam przez jadalnie gdzie leżała kartka na stole od taty.

'Córciu po szkole idźcie z Olivią na zakupy masz pieniądze na koncie więc możesz używać karty. Zaszalejcie. Kocham was Alex xoxo Tata i wujek xd'

Kocham mojego tate. Boże on wręcz czasem jest śmieszny do przesady no ale trzeba z nim żyć.

Sprawdziłam telefon i zobaczyłam wiadomość od mojego brata

Noah:
Hejka Loe wbijaj do mnie na chatę zrobimy małą domówke.

Ja:
A tak serio o co chodzi No.

Noah:
Mój przyjaciel Ali chcę Cię poznać.

Ja:
Poważnie?

Noah:
Kiedy ja nie jestem niepoważny.

Ja:
Zawsze

Ja:
Może przyjdę

Ja:
Do wieczora.

Noah:
Xoxo

Ja:
Xo

No to mam zaplanowany dzień najpierw szkola potem zakupy a potem wizyta u brata. Niech jeszcse ktoś napisze bedzie po prostu zajebiscie.

Poszłam do szkoły i w sumie nic ciekawego się nie działo. Po szkole Olivia postanowiła wejść do każdego sklepu jaki był w galerii. Boże to jakaś tragedia ja nawet do kazdego bym nie weszła.

********************************
Misie dawajcie gwiazki

Kocham was 😘❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro