Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

Pov. Chloe
Do domu wróciła mama z wujkiem i Olivią. Widać było w oczach wujka że nie jest szczęśliwy. Dopóki nie stanie na nogi to napewno nie bedzie. Wiem to bo go znam. Kocham go i będę mu pomagać żeby jednak stanął na nogi. Są jakieś tam szanse na to i chce aby miał uśmiech na twarzy.

-wujku jak się czujesz- zapytalam i go przytuliłam

-a no jakoś daje rade - jego sztuczny uśmiech mnie nie pocieszył w tym momencie

-Chcesz sie położyć?-zapytal mój tata

-Tak jeśli bym mógł.- powiedział do niego.

-Pomoc ci?-zapytal ponowne

-Nie chce abyście krążyli wokół mnie będę sam próbował sobie radzic ale możesz mnie asekurować- powiedział wujek do taty.

-No dobrze niech ci będzie.- uśmiechnął sie tata bo wiedział że wujek tak szybko sie nie podda, a że z zawodu jest tancerzem to szybko bedzie chciał wrócić na nogi.

Pov. Ali
Położyłem sie na łóżku bo teraz mam wolny dom przez prawie dwa tygodnie. Noah poleciał do Włoch, a ja mogę spokojnie spotykac sie z jego siostrą. Ona ma coś w sobie co mnie do niej ciągnie. Te wszystkie dziewczyny ze szkoły to są bez porównania gorsze. Uwielbiam jak ma uśmiech na twarzy. Kocham moment w którym mówi mi jak bardzo chce żebym ją pocałował. Jest jedną z najważniejszych dla mnie osób. Poszedłem spać. Rano jak tylko się ogarnąłem pojechałem po Chloe długo nie wychodziła a pisałem że już jestem więc podeszłam pod drzwi i zapukałem.

-Dzien dobry- powiedziałem do mężczyzny na wózku to pewnie Chris wujek Chloe.

-Dzien dobry -zapytałem odrzekł

-Jest Chloe?

-Zaspała pewnie jak wiesz gdzie ma pokój to idź do niej- rzekł i przepuścił mnie w drzwiach

-Dziekuje- powiedziałem i poszedłem do niej do pokoju. Zapukalem ale nic nie słyszałem wiec weszłem. Leżała na łóżku z zamkniętymi oczami podeszłam do niej i pocalowalem a ona odwzajemniła pocałunek.

-Hej kochanie- powiedziała do mnie jak sie od siebie odsuneliśmy

-Dzień dobry księżniczko.- uśmiechnąła sie do mnie.

- Może tak wagary dziś?-zapytala a ja nie mysląc nic odrzeklem

-No pewnie- mam świetny plan wezmę ją do moich rodziców i tak muszę ich odwiedzić.

-To jak sie ubrać?-zapytała

-Ja Cię mogę rozebrać- uśmiechnąłem sie pedofilsko.

-Nie rób tak miś nigdy więcej. Zaczekaj tu ja sie ubiore.- powiedziala i poszła pod szafe wyjela ubrania i weszła do łazienki.

Pov. Chloe
Postanowiłam ubrać się jak Ali czyli bluza za aidka i czarne spodnie. Świetnie to wygląda.


Gdy tylko skończyłam się malować wyszła z łazienki. Podeszłam do mojego chłopaka siedzącego na łóżku usiadłam na nim okrakiem i pocałowałam. Powaliłam go na łóżko i tak leżał . Otarlam się o jego krocze jak zaczęłam schodzić z niego, lekko syknął.

-To co jedziemy gdzieś?-zapytalam

-Chloe poważnie?-zapytał mnie a ja omal nie pękłam ze śmiechu.

-Ali kochanie wiem że mnie kochasz.

-No wiadomo ale nie musiałaś mnie dotykać. Wiesz jak na mnie działasz.- powiedział podchodząc do mnie i przypierając do ściany.

-No jak na ciebie działam?-szepnelam mu do ucha.

-Bardzo- powiedzial mi szeptem i zaczął całować moją szyję zrobił mi ślady, a ja odwzajemniłam sie tym samym.

****************************************

Noi kolejny... pisze więcej bo mam trochę czasu...

Kocham was 💞😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro