Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14

Pov. Chloe
Weszliśmy z Tedym do starbucksa i siedział tam ze swoją paczką Olivier. Boże jak ja mam go już dość. Wszedzie on i on. Tak jakby mnie prześladował. Tedy poszedl nam po kawe a ja usiadłam przy wolnym stoliku od okna. Wyjęłam telefon i napisałam do Noah.

Ja
możemy się dziś spotkać?

Noah:
Pewnie siostra...

Ja:
Nic sie nie dzieje spokojnie

Noah:
No dobrze będę po Ciebie o 17

Noah:
Xo

Ja:
Xo

-i już jestem - powiedział Tedy dając mi napój

-To fajnie. Właśnie powiedz mi jak było na treningu? - treningu tańca bo razem chodzimy.

-No w sumie to nic nowego nie było powtazalismy cały układ i dzieczyny sie popisywały.

-A no to standard. Jak w ogóle podoba ci sie Ali?- zapytałam byłam ciekawa jego opini

-Jest fajny i widać że podobasz się mu.

-Poważnie tak sądzisz?

-Nie no coś ty żartuje- powiedział ironicznie

-Hejka- powiedział Olivier podchodząc do nas

-Co chcesz?- zapytalam nawet na niego nie patrząc

-Mogłabyś chociaż na mnie popatrzeć

-Chyba w twoim mózgu jest jakiś błąd.- powiedział Tedy

-Tsa mój mózg nie ma błędu

-Sory mój przyjaciel chciał powiedzieć że twój mózg to błąd.- powiedziałam patrząc na niego

-Kurwa dziewczyno mogłabyś przestać?-zapytał

-jak sie odpierdolisz.- powiedzialam a on odszedł do swoich znajomych.

***
16:50
Pod dom podjechał Noah wszedł do domu, a ja szybko przebrałam się w przygotowane wczesniej ubranie.

Zeszlam na parter i w kuchni siedział Noah i Ali razem z moimi tatą. Wtedy usłyszałam swój telefon.

Ali:
Ładnie wyglądasz

Uśmiechnelam się i odłożyłam telefon do kieszeni

-To co jedziemy?- zapytal Noah

-Ja gotowa nie wiem jak wy- odrzeklam patrzac na przyjaciela.

-No to siemka tatku.- powiedzial Noah

-Pa dziecieki - powiedzial tata i podal chlopakom ręke.

-Czesc- rzekł Ali

-Chloe zostanie u mnie na noc - pwoiedzial Noah.

- No dobra ja pojadę do Toma - powiedział tata.

-Zostań na noc u niego nie bedziesz sam siedział w domu.- rzekłam.

-No dobrze dzieciaki.

-A kiedy mama wraca?-zapytalam jeszcze

-Mówiła że Chris sie obudził i wrócą z nim w tym tygodniu i będą tu kontynuować leczenie.

-No oki to lecimy

Poszlismy do auta i przy bramce krzyknęłam.

-siedzę z przodu!-i pobieglam do auta.

-Ej no!-krzyknął Ali

-Ale dzieci, Al siadaj z tyłu.- powiedzial Noah wsiadajac za kierownice.

****
Siedzimy na łóżku z Alim bo Noah musiał iść do Maxa czyli swojego kolegi z klasy bo potrzebował pomocy przy zadaniach. Boże ten człowiek zawsze musi mnie zostawiać ze swoim przyjacielem kiedy chce z nim trochę pobyć.

-Może poogladamy film?-zapytał Al

-W sumie to nie chce mi się.

-To co bedziemy robić?-zapytał

-Możemy jechać do starbucksa.

-No dobra a potem może rolki?-zapytał

-No w sumie mi pasuje bedzie 19 to tak przed 21 wrócimy do domu.

-I świetnie.

Pojechaliśmy do galerii do starbucksa i zamówiliśmy sobie hibiskusa. W drodze powrotnej do domu chłopaków wstapilismy do mnie do domu po moje rolki i pojechalismy pod dom chłopaków. Wzielismy jeszcze sprzęt Aliego i pojechalismy do skate parku. Jeździlismy po rampach i wysepkach. Było zajebiscie. Świetnie sie jeździło nauczyłam sie fajnych trików. Ale znowu...

*************************************
Noi kolejny rozdział czytamy i gwiazdki dajemu  misie.

Kocham ❤❤🙈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro