Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12

Pov. Chloe
Nie mogę sobie wyobrazić tego że mój wujek może umrzeć mój kochany wujek. Wstałam z łóżka o 6:10 ubrałam sie i wymalowałam.

Wzięłam plecak i poszlam do kuchni siedział tam tata i jadł sniadanie ja też zrobiłam sobie. Wszyscy w domu byliśmy przybici a przede wszystkim Olivia i mama. Za 3 godziny miały lot do Włoch.

Ali: bądź gotowa o 7:40 przyjadę po cb xo

Ja: Oki xo

Uśmiechnęłam sie do telefonu a tata popatrzył na moją mine.

-No co?-zapytalam

-Co sie tak uśmiechasz?-zapytał

-A no chyba mogę.

-No dobrze mniejsza o to. Leć do szkoły bo sie spóźnisz.

-Nie tatku nie spóźnie się, ktoś po mnie przyjedzie.-powiedziałam mu i zaczęłam sprzątać po śniadaniu.

-A kto taki?

-Taki kolega ze szkoły.

-A kiedy go poznam?

-Tego jeszcze nie wie nikt-zaśmiałam się

Ali: jestem już!

-Lecę już tato- dałam mu buziaka w policzek i wyszłam wsiadłam do auta mojego przyjaciela. Przytuliliśmy się

-Hejka piękna- powiedział do mnie

-Hejka młotku

-Dlaczego młotku?-ruszył z miejsca

-a tak nie wiem w sumie po prostu mi pasowało- powiedzialam i sie do niego usmiechnęłam

-Masz taki śliczny uśmiech- powiedzial zerkając na mnie a ja sie zarumieniłam

-Al prosze Cię bo będę czerwona

-A o co mi chodzi. Ładnie tak wyglądasz.

-Mam ci przyjebać?-zapytalam

-No dobra piękna już nie będę.

Chwile sie pośmialiśmy i podjechaliśmy pod szkołę. Wysiedliśmy z auta i staneliśmy koło siebie co było dość dziwne. To znaczy ja nigdy nie stałam tak blisko jednego z największych popularsów naszej szkoły, a co dopiero jechać z nim autem. Teraz obejżałam sie dokoła i zobaczyłam grupke dziewczyn były to te dziewczyny które najczęściej przyklejają się do tych popularnych. Chcą być najlepsze. No w sumie są ładne i szczupłe ale nie wiem co mają w tych głowach.

-Może usiadła byś z nami na Lanchu?-zapytał mnie Ali a ja wytrzeszczyłam oczy

-Nie bardzo chce siedzieć z nimi wszystkimi. -powiedziałam w ogóle o tych dzieczynach i jego kolegach. -Wole zjeść Lunch z Tedym.- powiedziałam

-To ja sobie z wami usiade- powiedział a ja na niego popatrzylam zdziwiona- śliczna poważnie to mówię. Przyjdę do was do stolika.- uśmiechnął się i ja zrobiłam to samo

-To gdzie teraz idziesz?-zapytałam

-Teraz mam ochote odprowadzic moją ślicznotkę na lekcje.

-To idziemy na matematyke.

-To w sumie w tym samym kierunku bo ide na geografie. -powiedział i dał mi rękę żebym z nim szła. Spletliśmy ręce i szliśmy do wejścia do szkoły. Ali otwarl drzwi i mnie w nich przepuścił.

-Dlaczego idziemy za rękę przez całą szkołę?-zapytałam

-No wiesz niech ludzie popatrza.-powiedział- nikt nie musi wiedzieć że wcale razem nie jesteśmy

-Oby tylko a Noah nas nie zobaczył

-Co tam powiem mu że udajemy czy coś. Nic na to nie powie - rzekł do mnie na ucho, a przezemnie przeszedl dreszcz.

-No to jesteśmy idziesz już na lekcje?-zapytałam

-Nie no coś ty- umsiechnal sie- poczekam na dzwonek

-Nie chce żebyś przeze mnie sie spóźnił

-Coś naściemniam i bedzie git- i wtym momecie zadzwonił dzwonek

-No to leć już

-Czy pan panie Eler nie pomylił pan klasy?-zapytała nauczycielka od matematyki taka wiedźma że koszmar

-Nie proszę Panią przyszedłem tylko odprowadzić Chloe.- powiedzial a ona popatrzyła na mnie wtedy Ali mnie pocałował i poszedl pokazując że potem napisze.

**************************************
Mam nadzieje że sie podobał jestem trochę chora i ciężko mi sie wymyśla.

Kocham was i do nastepnego

Gwiazdki mile widziane ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro