Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

38

Kiedy się obudziłem, Becci nie było obok mnie i nawet jeśli wczoraj mogłem trochę przesadzić z alkoholem, doskonale pamiętałem, że zasypiałem obok niej. I nie tylko to pamiętałem.

Uśmiechnąłem się lekko, przypominając sobie moment, w którym sama z siebie mnie pocałowała. Mój wzrok wylądował na plecaku dziewczyny, więc wciąż tu była. Podniosłem się i skierowałem do wyjścia z pokoju, od razu schodząc na dół. Przeszedłem do kuchni, dostrzegając, przebraną już w swoje rzeczy dziewczynę, ze szklanką wody w dłoni.

- Hej - powiedziałem podchodząc do niej i stanąłem za nią, po czym objąłem ją w pasie, układając głowę na jej ramieniu.

- Już wstałeś? Chciałam tylko wziąć leki.

- W porządku.

- Pamiętasz wszystko z wczoraj?

- Taak?

- A to jak się rozbierałeś?

- Hmm?

- Powiedziałeś, że zrobisz striptiz, po czym zacząłeś ściągać ubrania kręcąc tyłkiem.

- O mój Boże, co za wstyd...

- Żartowałam.

- Co?! - odwróciłem ją w swoją stronę. Na jej twarzy malowało się rozbawienie. Złapałem ją w pasie i uniosłem, sadzając na blacie.

- Dlaczego to... - złączyłem nasze usta, a dziewczyna oddała pocałunek, obejmując ramionami mój kark. Czułem jak wplątuje koniuszki palców w moje włosy, przez co nie mogłem powstrzymać uśmiechu.

- Dzień dobry - wyszczerzyłem się, odsuwając się od niej.

- Już się witałeś - zaśmiała się, na co wzruszyłem ramionami.

- Twój uśmiech jest piękny - jej policzki nabrały różowego koloru. - Urocza.

- Przestań - mruknęła.

- Nigdy. Za bardzo cię kocham - odparłem zanim ugryzłem się w język. Przyglądała mi się zaskoczona. Nie no... ja to mam wyczucie w czasie. Idiota.

Dziewczyna pochyliła się, opierając głowę o moje ramię, a ja wziąłem głęboki wdech.

- Przepraszam, ale... nie jestem w stanie powiedzieć ci teraz tego samego. Bardzo cię lubię, naprawdę, ale...

- Na razie to mi wystarczy - chwyciłem jej dłoń w swoją.

- Nie gniewasz się? - wyprostowała się, patrząc na mnie niepewnie.

- Oczywiście, że nie - uśmiechnąłem się. - Przeszliśmy od „zostaw mnie" do „bardzo cię lubię" w dość krótkim czasie. Robimy spore postępy - zaśmiałem się.






Spaaaaać!😴😴

Btw... nie wiedziałam, że mamy jesień, a Polska to tak naprawdę Wielka Brytania... leje od kilku dni😑😑

Lov U❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro