Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Babski wieczór

***Emily p.o.v***

Szłam właśnie z Buckym do oddzielnej chali.

-Czemu skłamałaś?

-Miałam wizję. Chcieli by do nas dołączyć. A wiesz że to nie bezpieczne.

-No tak ale...

-Nie ma żadnych ale. Mogli by nam przeszkodzić. Pewnie nie zrozumieliby naszego planu.

-Nich ci będzie...odpowiedział po czym podeszłam do jednej z ścian i dodknełam punku gdzie było mało widoczne miejsce na palec. Po sekundzie skaner zaświecił się na zielono.

-Odcisk palca prawidłowy...Witam panienko Fury...usłyszaliśmy głos sztucznej inteligencji.

-Yyyy....kim dla ciebie jest Nick?

- Chodzi ci o moje nazwisko? Oficjalnie to mój ojciec adopcyjny a na w rzeczywistości to wujek. Usiądz tu....wskazałam na metalowe krzesło na środku pomieszczenia.

-Ok....zrobił jak mu kazałam. Gdy usiadł przypiełam jego ręce i nogi do krzesła.

-A to po co?...spytał lekko zaniepokojony.

-Chcesz żebym uśpiła na dobrze tryb Zimowego żołnierza?

-Tak...

-To mi zaufaj. Te pasy są po to żebyś nie zrobił mi krzywdy.

-To będzie boleć?...

-Nie bardziej niż czyszczenie pamięci więc wytrzymasz....odpowiedziałam po czym obiełam mackami jego szyję ręce i nogi.

-To co mam robić?

-Zrelaksuj się i myśl o czymś przyjemnym....Powiedziałam po czym nachyliłam się nad nim tak ty nasze czoła się stykały i położożyłam dłonie na jego policzkach.

Otworzyłam trzecie oko i weszłam  do jego głowy, przechodziłam między jego wspomnieniami. Gdy manewrowałam między emocjami Jamesa poczółam jak się wierci i echem słyszałam jego krzyk cięszko mi było to robić gdy wiedziałam że cierpi przeze mnie. Szybko dotarłam do tego przeklętego trybiku szybko sprawiłam że ta zła stona usneła tak że tylko ja byłam w stanie ją obudzić. Żeby nie zadawać mu więcej bólu wyszłam z jego głowy.

***Lara p.o.v***

Gdy już byliśmy z Lokim przy drzwiach, poczułam jak ktoś chwyta mnie za ramię... Szybko się odwróciłam a on razem ze mną...

- Poczekajcie... - powiedziała Emi

- Emily?... Coś się stało? - popatrzyłam na nią i na Bucky'ego, który z nią był.

- Możemy zabrać się z wami? - dodał brązowo włosy

- Ok. Mi pasuje... Loki? - spytałam zielonookiego

- Nie mam nic przeciwko. - odparł

- To świetnie! - powiedziała radośnie różowo włosa

Szliśmy korytarzem do mojego pokoju, gdy doszliśmy stanęliśmy na chwilę...

- ... Loki? - zaczął Bucky

- Tak?

- Możesz chwilę ze mną porozmawiać? Z boku?

- ... Niech będzie... - odparł z drobną niechęcią czarno włosy
Oboje zeszli na stronę i zaczęli rozmowę.

- Słuchaj... mam do ciebie pytanie... - powiedziała Emily

- Tak Emi?

- Chciałabyś się przyłączyć do mnie, Nat i Wandy? Bo robimy taki babski wieczór?

- Pewnie! A Lokiego chłopaki popilnują... - odpowiedziałam

- Ok, to ich zawołam ... Żeby już tyle gadali, bo jeszcze się pokłócą ...

- Pokłócą ?

- Wiesz, wszystko możliwe ... Zwłaszcza z takim połączeniem ...

- Racja ...

- Chłopaki! Chodźcie! - zawołała

- Już! ... Już ... - powiedzieli razem

- O co chodzi? - zapytał Loki

- Skończyliście rozmawiać prawda? - zapytała Emi
- Tak... - powiedział Bucky

- To dobrze... Chodź!

- Co? ...

Nie zdążył dokończyć bo Emily chwyciła go za rękę i poszła w innym kierunku, a ukradkiem puściła do mnie oko.

- Coś się stało? ... - zapytał czarno włosy i patrzył na mnie ze zdezorientowaniem

- Słuchaj, bo ... Spotykam się z dziewczynami i ... - nie zdążyłam powiedzieć dalej

- Zostanę z nimi? - wtrącił się zielonooki

- ... No... Tak...

- Spokojnie... Poradzę sobie. - powiedział z uśmieszkiem

- Nie wątpię ... - odparłam, również robiąc uśmieszek - To chodź...

- Dobrze Lara...

Poszliśmy w stronę salonu... Gdy dotarliśmy na miejsce, drzwi były otwarte i było słychać rozmowę ... więc przystanęliśmy ...

- Pewnie widzieliście to co Loki zrobił w sali treningowej ... - powiedział Thor
- Ja widziałem! - odrzekł Stark i zaczął się śmiać, a z nim inni bo ich też to bardzo bawiło ...

- Ej! Nie śmiejcie się tak!
Obserwowaliśmy z Lokim to wszystko, a on zaczął się cicho chichotać.

- Uspokój się ... - szepnęłam

- Dobra ... A poza tym, nie jestem głośno...

- Wiem... Ale mimo wszystko ...

- Ok ... Postaram się ... - powiedział szeroko uśmiechając się, widać było, że miał niezły ubaw z całej tej sytuacji
Po tym jak go upomniałam dalej przysłuchiwaliśmy się dyskusji.

- Ale to przekomiczne Thor! - odezwał się Clint

- Ja się zgadzam! - dodał Steve
Bucky też tam był ... Najwidoczniej Emily go ,,odprowadziła". Bruce się nie odzywał ... Chyba nie chciał się wtrącać ...

- ... - Thor zamilkł

- No ... Dobrze... Przepraszam ... - zaczął Stark, a po nim inni przeprosili
Widać było, że dalej ich to bardzo bawi ... Ale próbowali się nie śmiać ...
Wreszcie postanowiliśmy wejść ...

- Witajcie. - powiedziałam

- Cz... Cześć? - zielonooki też chciał się przywitać
- Po co go tu przyprawadziłaś?! - powiedział zirytowany Thor

- Ja...

- Thor ... Nie tak agresywnie ...- wtrącił się Bruce
Blondyn tylko popatrzył na niego krzywo.

- Eh... Więc czemu tu przyszłaś ? - zapytał Tony

- Ja... chciałam żebyście go trochę przypilnowali...

- Czemu mamy to robić? To ty powinnaś się tym zająć... - powiedział Clint

- To znaczy, że nie mogę mieć odrobinę czasu dla siebie?

- A co zaplanowałaś? - spytał Bruce

- No... Chciałam spotkać się z dziewczynami...

- Niech idzie ... W końcu należy jej się trochę czasu wolnego ... - odparł Thor
Wszyscy tylko przytaknęli, a Loki do nich podszedł, spoglądając na mnie.

Wyszłam z pomieszczenia i wstąpiłam na chwilę do siebie by uszykować się na spotkanie. Gdy skończyłam, poszłam w kierunku pokoju Emily.

- Hej Lara! - zawołały wszystkie razem

- Hejka dziewczyny!

- Fajnie, że przyszłaś! - powiedziała Natasha

- Tak ... Też się cieszę ... To od czego zaczynamy?

- Może zanim zaczniemy włączyć muzykę? - zapytała Wanda

- Pewnie! - odpowiedziałyśmy jednocześnie
Po chwili usłyszałyśmy piosenki...

- To ... Porozmawiajmy o mężczyznach ... - powiedziała Nat

- Ok ... Więc ... Kto wpadł wam w oko? - zapytała Emily

- Mi ... Hm... Nie powiecie nikomu prawda? - zaczęła Wanda

- Oczywiście, że nie ... Jesteśmy przyjaciółkami i nasze sekrety zostają między nami ... - odparła Natasha

- Mi spodobał się Vision... - dokończyła Wan

- O... Naprawdę ciekawe... A ty Nat? - powiedziała Emily

- Ja? Co ja? Mi nikt ...

- Mhm... A Clint?

- On? To tylko mój przyjaciel ... - odpowiedziała, rumieniąc się przy tym trochę

- Tak?

- No dobra! Wygrałaś ...

- Ha! Wiedziałam ... - powiedziała uśmiechając się przyjaźnie - No a ty Lara?

- Ja? Nie mam nikogo na oku ...

- Pewna jesteś ?

- Tak...

- No dobrze... A nie chciałabyś bym sprawdziła kto jest dla ciebie przeznaczony?

- Hm... Ciekawa propozycja, ale odmówię ...

- W porządku... To macie jakieś ciekawe tematy?

- A widziałyście lub słyszałyście o tym co Loki zrobił na sali treningowej?

- Co?! Czemu ja nic nie wiem?! - powiedziała Emi

- Ja byłam tam wtedy, ale słyszałam tylko jak wszyscy się śmieją. - odparła Nat

- Ja też nic nie wiem... - odezwała się Wanda

- Pozwólcie, więc że wam opowiem...

Opisałam im całą sytuację ze szczegółami. O tym jak Loki zrobił iluzję o Thorze... Gdy skończyłam, wszystkie wybuchnęły szczerym śmiechem, a Emily aż spadła z łóżka.

- Ał! - zawołała dalej się śmiejąc
Nagle usłyszałyśmy chichot za drzwiami, a później dosyć głośną dyskusję...

***Loki p.o.v***

- Dobra nie śmiejcie się już bo zaraz nas wydacie... - powiedział Tony

- Teraz nawet one o tym wiedzą! - zawołał Thor
Mnie osobiście bardzo bawiła ta sytuacja...

- Ciszej Thor! - powiedział Clint

- Ale wszyscy wiedzą teraz o tym!

- Nie przesadzaj... - wtrącił Bucky próbując stłumić chichot

- Jesteście okropni! - odparł zirytowany blondyn

- Uspokój się. - powiedział Vision

- Eh... Niech będzie... - odpowiedział Thor po czym wróciliśmy do drzwi.

***Lara p.o.v***

- Sprawdzimy te dziwne odgłosy? - zapytałam

- Oczywiście, że tak! - odezwała się Emily

Podeszła po cichu do drzwi i otworzyła je. Chłopaki dosłownie wpadli do pokoju i z trzaskiem upadli na podłogę.

- Haha! To wy! - odparła Emi, śmiejąc się przy tym

Wstali, otrzepali się i patrzyli się po sobie. A my na nich.

- To co... Czemu podsłuchiwaliście? - zapytała Wanda

- My tylko ... - zaczął Thor

- Przechodziliśmy! - dokończył Stark

- Doprawdy? - odezwała się Natasha

- No tak... - odpowiedzieli wszyscy razem

- Przyznajcie się chociaż. - powiedziała z uśmieszkiem Emily
Popatrzyli na siebie.

- No dobra... - odparli prawie jednocześnie

-  No! Dziękuję! ... A teraz idźcie ... I żeby mi to było ostatni raz! - powiedziała z szerokim uśmiechem Emi
Wszyscy wyszli i zamknęli za sobą drzwi.

-No ok... Na czym to my?

- Na przyznawaniu się który chłopak wpadł nam w oko a teraz twoja kolej Emi! Ja już wiem ale dziewczyny też powinny!...powiedziałam

-Co?! Emi się zakochała?! I czemu my nic o tym nie wiemy?!....spytały jednocześnie.

-Ehh...Lar musiałaś? ....spytała mordując mnie wzrokiem.

-Tak!...wyszczeżyłam się.

- No mów!

-Ehh...ale pod jednym warunkiem.

-Jasne co tylko chcesz!...powiedziała Nat.

-Jeśli mu o tym powiecie to was zabije!...

- Tak jest!...krzykneły jednocześnie dziewczyny.

-Ehh bo m...mi się p..podoba....Bucky.... spłonęła rumieńcem

-To szczęścia życzymy!...powiedziała Wanda

-I wzajemnie! ...odpowiedziała i się szeroko uśmiechneła.

-To co może zmienimy temat? ...powiedziała po czym zaczęłyśmy rozmawiać na inne tematy...

***Loki p.o.v***

Wracaliśmy bez słowa do salonu. Gdy już usiedliśmy, wszyscy głęboko westchnęli.

- Mówiłem, że to nie najlepszy pomysł... - oznajmiłem

- Nie... Odzywaj... Się... - powiedział Stark

- Ja tam nie żałuję! - odparł Bucky

- Ja też nie, ale mogło się to inaczej skończyć ... - wtrącił Clint

- No... Mogło... Ale trudno - powiedział Vis

- Nic takiego się nie stało ... - odparł Thor - tylko, że Lara opowiedziała im tą historię...

- Pewnie szybko nie zapomną, że podsłuchiwaliśmy .... - wtrącił Bruce

- Pewnie nie... Ale to nic ... - powiedział Clint

Po tej ,,wymianie zdań" wszyscy zajęliśmy się sobą ... Niektórzy oglądali telewizję ... Inni robili coś na telefonie ... A Bruce coś czytał...

***Lara p.o.v***

Po tym jak chłopcy wyszli Wanda zaproponowała oglądanie filmu, wszystkie się zgodziliśmy. Zeszło nam do 23.

- Słuchajcie dziewczyny ja będę się już zbierać ... - powiedziałam

- Oki... Ja też niedługo będę szła... I ty też Wanda prawda? - odezwała się Nat

- Tak. Za chwilę. - odpowiedziała Wan

- Ok to pa! - odparłam

- Pa! - powiedziały razem
Wyszłam na korytarz i ruszyłam w stronę salonu. Zobaczyłam jak wszyscy oglądają telewizję lub mają telefon w ręce. Weszłam.

- Hejka! - zawołałam

- O... Lara! - powiedział Thor

- Tak ja... Chodź Loki, przyszłam po ciebie...

- Wreszcie ... - mruknął czarno włosy
Poszliśmy w stronę mojego, chwilowo, naszego pokoju. Przebraliśmy się i położyliśmy wygodnie.

- Dobranoc Loki...

- Dobranoc Lara...

Po chwili oboje zasnęliśmy... Na tym skończył się ten szalony dzień...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro