s e v e n
Jimin
- Mamy wszystko?
- Tak – kiwnąłem głową pakując resztę moich rzeczy do bagażnika z pomocą Yoongiego.
– Tutaj – zawołał wciskając mi coś do ręki. To były cukierki.
- Dzięki – Yoongie uśmiechnął się i wsiadł do samochodu.
- Zrobiliście wystarczająco dużo zdjęć? – zapytał Seokjin.
- Ach tak... Zdjęcia. Moje nie są do końca dobre. Zawsze na drugim planie stoi Jungkook – mruknęła Minha.
-Ya. Zawsze mi mówisz, że ja... Z resztą nieważne. Ja mam dobre zdjęcia – powiedział chłopak dziewczyny i pokazał Seokjinowi swój aparat z zawartością.
– Powinniśmy je powiesić na naszej ścianie.
Zerknął w moją stronę.
– Naszą ścianę? – padło od Yoongiego i zaczęliśmy mu tłumaczyć.
- Najlepsze zdjęcia idą na ścianę. Ten kto ma tam najwięcej zdjęć dostaje później nagrodę.
- I co to jest za nagroda?
- Można sobie czegoś życzyć. A reszta musi pomóc mu to spełnić – SooMin uśmiechnęła się.
- Rozumiem.
Kiedy ruszyliśmy spojrzałem w moją książkę. Podróż trwała jednak dłużej niżbym chciał. Za długo.
- Ludzie? Czy my właściwie tankowaliśmy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro