Prolog
Zawsze, odkąd pamiętam byłem najgorszy. Jako jedyna omega w rodzinie nazywali mnie „Czarną owcą". Ten koszmar zaczął się tuż po moich narodzinach. Kiedy na jaw wyszło to kim jestem, moi krewni byli zgorszeni, niektórzy patrzyli na mnie ze współczuciem, ale zdecydowana większość od samego początku mną gardziła. Nawet moja własna matka odsunęła się ode mnie. Nasza rodzina składała się w dużej mierze z alf, sporadycznie trafiały się bety, ale omegi były wyjątkową rzadkością. Jednocześnie moi bliscy uważali, że urodzenie omegi wiązało się z karą z Niebios. Wszystko zmieniło się kiedy nadszedł czas mojej pierwszej gorączki.
Któregoś wieczoru, przechodząc obok salonu usłyszałem fragment dość głośnej rozmowy rodziców. W ich głosach można było wyczuć obrzydzenie i niechęć skierowaną do mnie. Podczas tej rozmowy słyszałem wiele obelg rzucanych w moją stronę. Nie było to niczym nowym, gdyż podczas mojego krótkiego życia wiele razy dochodziło do rękoczynów przez kuzynostwo, ale najbardziej bolał mnie fakt, że moja własna rodzicielka patrzyła na to z satysfakcją. Po raz kolejny poczułem dobrze mi znane ukłucie w sercu. Wiedziałem, że byłem niechciany w tym domu. Gdy już zaczęły pojawiać się pierwsze łzy i miałem zamiar wrócić do swojego pokoju, rodzice powiedzieli coś co całkowicie mną wstrząsnęło. Nie wytrzymując napięcia i dając upust emocjom pobiegłem do swojego pokoju szlochać w poduszkę. W tym samym czasie zapadła decyzja o sprzedaniu mnie na Targ Niewolników.
*********
Pisanie ze współpracą WyznawcaAnanasa "DZIĘKUJCIE MI, ABY MIAŁO TO RĘCE I NOGI" ~ Ananas
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro