20
H: Halo.. Jest tu ktoś?
C: Ja jestem. Ale ty Harry się lepiej schowaj ;)
H: Czemu?
C: Bo małpa dzieci szuka.. :p
H: Hahah.. Bardzo śmieszne..
Lou: haahaa to było dobre Szarlotko :*
C: Dzieki Luli :)
N: Co u ciebie Szarlotko ? :*
C: Mam rozszerzoną Biologię i potrzebuje korepetycji!??
H: Jestem chętny(*porusza znacząco brwiami*)
C: Tsssa Harry ale wątpię czy interesuje cię dokładna budowa komórki.
H: Nieee... Ale budowa narządów płciowych.... Czemu nie...
C: Grrrrrr...
N: Harry nie przeginaj.. To moje Słoneczko..
C: Chce nauczyć się grac w Golfa *-*
H: Kobieto Gdzie Byłaś Przez Całe Moje Życie.
C: Chowałam się przed tobą.. *-*
Nat: Zajebista jesteś Szarlotko!! :)
C: Nie.. Ty też.. :(
Nat: Takkkkk :) (*podła ja*)
--------------
Podoba wam się ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro