18
C: Założyłam sobie konto na Twittera.. (*brawo dla mnie*)
H:Jestem pod wrażeniem. Chcesz może Follow od najprzystojniejszego, najseksowniejszego, najlepszego faceta na tej Ziemi..?? (*porusza znacząco brwiami*)
C: Yup.. Niall słońce Harry mówił że możesz dać mi Follow.. :*
H: To nie Niall..
C: No chyba nie mówisz o sobie szympansiku... Bo wiesz może jesteś najlepszy ale w zoo.. Nie na świecie.. :*
H:Suka..(*obraża się*)
C: Kutass... (*pokazuje język*)
H: A chcesz mojego.. (*porusza seksownie brwiami*)
C: A chcesz już nigdy nie mieć dzieci?? - (*stoi z nożyczkami do kastracji*)
H: Złośnico zbliża ci się dzień w którym słodycze są twoim ubustwieniem...
C: Yyyy... Harry ty wiesz że ja nie gadam w języku małp.. Możesz jaśniej.. Albo użyj translatora. Może google obsługują język MAŁP...
H: Babo okres ci się zbliża.. (*przetłumaczył google*) :p
C: Harry.. Mam numer do psychologa może chcesz???
Lou: Skąd masz numer do psychologa??
C: Ktoś rozdawał na ulicy :D...
Nat: Dla niego za późno na psychologa Caro... Psychiatra.. To jedynie wyjście.. (* udaje zrozpaczoną i zdruzgotaną *)
H: Grr. Kobiety.. Lou ratuj :( (*oczy szczeniaczka*)
Lou: (*pojawia się i znika.. I ZNIKA.. *)
C: hahhaha. Brawa dla Louisa....
H: Jestem przez was smutny...
C: Jak dam ci Follow to się ogarniesz??
H: Takkkkk. (*skacze jak pięciolatka*)
C: Obym tego nie żałowała...
H: Mam jej Follow.. Hahaha.. Widzicie mam.. Ja mam.. (*duma*) Ja ją dostałem.. Ja.. Ja!!!
C: Już żałuje.. (*przewraca oczami*)
N: Kochanie zawsze możesz mu dać unfollow. :*
C: Dobra myśl (* obmyśla podły plan*)
H: Zamknij się Horan.. Bo cię w nocy przefarbuje na róż...
N: Styles uważaj żebyś czasem rano nie obudził się bez loków...
H: Dobra wygrałeś.. Poddaje się. (*wywieszana białą flagę*)
-----
Rozdział dedykuje..:
@Ray139
Dziękuje wam za wspaniałe komentarze które pomogły mi napisać ten rozdział..
Dziękuje bardzo wszystkim :)
Dużo miłości..
Wasza Lotte :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro