Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12. Rozprawa.

/Gabriel/

To wszystko było dla mnie niczym koszmar. Moja "siostra" wrobiła mnie w gwałt, a "bracia" w handel narkotykami. W dodatku kiedy rozmawiałem ze swoim obrońcą przekazał mi, że... Zosia ze mną zerwała. Bałem się wyroku. Właśnie policjant nakładał mi kajdanki bym szedł na sale sądową. Z nim był mój obrońca. Kiedy zostałem zabrany na salę usiadłem na krześle. Patrzyłem w biurko bez słowa. Jedynie wstałem i odpowiadałem na słowa sędziego. Zacisnąłem wściekły zęby oraz jedną rękę na drugiej. Robiłem to słysząc oskarżenia padające z ust tych idiotów. Coraz bardziej pragnąłem tego by się zabić.

/Basia/

Siedziałam w karetce z Kubą. Piliśmy kawę patrząc na budynek sądu. Martwiliśmy się o Nowego. Nowy oskarżony o gwałt, narkotyki i zabójstwo byłego Zośki? Nigdy by tego nie zrobił. Znamy się od tylu lat.

-Oby Nowy nie dostał dożywocia za te kłamstwa. Przecież w więzieniu może się powiesić.- Powiedział Kuba biorąc do ust frytkę z opakowania. Westchnęłam.

-Kiedyś to Wiktor był oskarżony o gwałt. Ale miał dowody na niewinność.- Powiedziałam patrząc na Kubę. Po chwili Kuba wyją telefon. Kiedy na niego spojrzałam był mocno blady.

-Baśka bierzemy sprzęt! Nowy zabrał policjantowi pistolet i siebie w klatkę piersiową postrzelił.- Gdy to powiedział szybko wysiedliśmy z karetki i zabraliśmy cały sprzęt. Zaczęliśmy biec.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro