Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XV. dzieciak

Długo myślałem, że Jisung jest po prostu chaotyczny i głośny i ma prosty sposób rozumowania. Wydawał mi się dzieciakiem z osiedla, który nie musi komplikować sobie życia i zajmuje się czymkolwiek, co przyjdzie mu akurat na myśl. Tuż przed ukończeniem przeze mnie szkoły średniej zobaczyłem go inaczej. Nigdy bym się nie spodziewał, że jego mama poprosi mnie o wyciągnięcie go z pokoju, a kiedy wejdę już po schodach, zobaczę przygnębiony kłębek przykryty kocem.

Stałem chwilę w progu jego pokoju, aż w końcu westchnąłem, odłożyłem plecak i przedostałem się do jego łóżka.

- Jisung... - Potrząsnąłem nim delikatnie. - O co chodzi? Już dwa dni nie byłeś w szkole. Jak tak dalej pójdzie, kogoś na ciebie naślą. Albo cię wyrzucą. To już nie nauczanie domowe.

Nie poruszył się. Nic nie odpowiedział.

- Jisung, Jisung, Jisuuung! - Trząsłem nim coraz mocniej i finalnie się poddał, siadając na materacu. Może mi się zdawało, ale jego oczy wyglądały na zaczerwienione.

- Jesteś okrutny, Minho.

- Ja? Próbuję ci pomóc, niewdzięczniku! - Popchnąłem go zaczepnie, a on po prostu upadł i wyłożył się na łóżku.

- Zostawiasz mnie.

- Jestem tu. - Rozłożyłem ramiona zaznaczając moją obecność.

- Zostawiasz mnie samego w szkole.

- Zaraz też skończysz liceum - powiedziałem mu. - I tak mieszkamy na jednej ulicy. No chodź, ugotuję ci coś.

- Tak? - natychmiast się ożywił.

- Mhm... Tylko idź dziś do szkoły. Po lekcjach przyjdź do mnie.

- Tak jest! - Zasalutował. Nagle odzyskał całą energię i zaczął się ubierać.

- To ja już pójdę... - odezwałem się, powoli opuszczając pokój.

- Czekaj na mnie. Chodźmy do szkoły razem.

Poczekałem. To była jedna z naszych ostatnich wspólnych dróg do szkoły.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro