Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Film.

Zrobiliśmy śniadanie i je zjedliśmy, no ja zjadłem, Oliwier twierdził, że zje potem, w międzyczasie na dole pojawiła się reszta genziaków. Nie wiem jak, nie wiem skąd bo po prostu zająłem się spędzaniem czasu z Oliwierem.

— Co dzisiaj nagrywamy? — zapytałem a wszyscy skupili swój wzrok na mnie.

— 24 godziny w kajdankach z osobą którą wylosujemy na kole. — odpowiedziała Fausti.

— A to git. — uśmiechnąłem się. — To co mogę już kręcić?

— No poczekaj, zakręcisz jak będzie kamera. — powiedziała niska blondynka.

Nie czekaliśmy długo na to aby zacząć nagrywki. Każdy z nas zakręcił kołem i pary wyglądały następująco. Hania z Faustynką, Oliwier z Wiką, Świeży z Julitą no i ja z Patrykiem. Cieszyłem się z tego powodu bo już dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Każda para wzięła kajdanki i go pro i na początku poszliśmy do parku trampolin. Porobiliśmy tam pare zadań, wiele razy ja wylądowałem na Patryku a on na mnie przy czym łapaliśmy kontakt wzrokowy, ogólnie było śmiesznie i fajnie spędzaliśmy czas.

— Patryś, musimy iść do toalety.

— Po co?

— Bo mi się zachciało.

— Dobra chodź.

Chwilę szukaliśmy tej łazienki aż w końcu ją znaleźliśmy. Weszliśmy do niej i załatwiłem swoją potrzebę. Umyłem ręce i spojrzałem na niego. Jego oczy były piękne i te jego włosy.. on jest cały piękny.

— Idziemy? — uśmiechnął się.

— Yyy, tak chodźmy. - odwzajemniłem uśmiech.

— To co idziemy coś zjeść.? — zapytał.

— Tak chodźmy.

Udaliśmy się do jednej z pobliskich restauracji i zamówiliśmy sobie jedną dużą pizzę.

***

- Patryk Baran -

Wróciliśmy do domu i większość czasu spędzałem z genziakami, po prostu siedzieliśmy w salonie i gadaliśmy, oczywiście dalej skuci kajdankami. Bartek spał na moim ramieniu co było dosyć słodkie. Dziewczyny podały mi koc, którym go przykryłem aby nie było mu potem zimno. Ja natomiast rozmawiałem z Wiką, nasza relacja po zerwaniu, już się poprawiła no i po prostu jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Co do związku z Kingą to mam mieszane uczucia. Niby zależy mi na niej, ale zaczynam odczuwać to, że nie spędzamy ze sobą dużo czasu no i, że nie okazujemy sobie w ogóle uczuć, nasze powitanie to tylko zwykłe ,,hej''' i tyle. Zastanawiam się więc nad zerwaniem ale chcę to zrobić w delikatny sposób. Wziąść ją na spokojnie na rozmowę, wyjaśnić pare rzeczy i rozstać się w zgodzie. To dobry pomysł, prawda?

***

Siedzieliśmy w kuchni przy stole, Wiktoria zapatrzona jak zwykle w telefon, reszta dziewczyn ze sobą gadała, Bartek pił kawę, Oliwier jeździł na na desce po domu a świeży rozmawiał ze mną. Razem z nim stwierdziliśmy, że fajnie będzie pooglądać jakiś film całym genzie.

— Ej, co wy na to aby coś obejrzeć? — zapytałem więc.

— A co takiego? — zapytał Bartuś siedzący obok mnie.

— Komedie, horror może jakiś film przygodowy? — zaproponował Bartosz Laskowski.

— Spoko, mi pasuje.

— Żaden horror, przecież wiecie, że się boje. — powiedziałem.

— A tam, przeżyjesz, najwyżej się do mnie przytulisz. — powiedział, a raczej zażartował Bartek.

— No niee.

— Horrory nie są takie straszne. — powiedział biorąc ostatniego łyka kawy.

— No to niech już wam będzie, ale jeżeli przez was nie będę mogł spać to będziecie mieli przejebane.

— Już się boje. — brunet się zaśmiał i poszedł zrobić pop corn.

Ja zaś wyciągnąłem z szafki gazowany czarny napój, nie będę go promował mówiąc jego nazwę, nie zasłużył sobie na promowanie. Wziąłem też zwykłą wodę dla starego, w sensie Świeżego. On pije tylko wodę ale czasami robi wyjątki. Naprzykład jak jedzie gdzieś z Hanią do restauracji to stawia albo na matchę albo na świeży wyciskany sok. Ogólnie to jest z niego spoko ziom i fajnie, że dba o swoje zdrowie.

__________________________________
Trochę luźniejszy ten rozdział ale już mogę wam zaspoilerować, że kolejny będzie lepszy i będzie w nim się coś działo.

jol. 🤘

(kocham slowo jol)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro