Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6 " Jestem Nashi Dragneel "

- Już wróciliśmy!

Wszyscy odwrócili się w stronę drzwi. A tam stali nikt inny jak: Natsu, Lucy i Happy. Z przyszłości.

- Że co!? - krzyknęli Natsu i Lucy.

- Aye? - zapytał, znowu nic nie wiedząc Happy.

"Młodzi" Natsu, Lucy i Happy patrzyli na ich "starszą" wersję, jak by zobaczyli nie wiadomo co.

Nastu miał ok. 33 lat. Włosy miał jak zawsze różowe, tyle że z obu stron miał lekko podstrzyżone. Ubrane miał na sobie czerwony bez rękawnik, białe spodnie (podobne to tych co nosi ma codzień) i czarne buty do kolan. Natomiast Lucy miała ok. 32 lata. Jej włosy nie były już takie długie. Sięgały jej do ramion. Ubrane miała granatowy płaszczyk, białe spodnie sięgające do połowy łydek i białe obcasy. A jeśli chodzi o Happy'ego to wyglądał tak samo. Tylko wyróżniało go to, że był trochę starszy tak ok. 19- 21 lat. I miał ubrane na sobie kolorową kamizelkę.

- No proszę, nasze zguby się znalazły. - powiedział "starszy" Gray.

- Wróciliście! - krzyknęła uradowana Nashi i pobiegła w stronę różowo włosego i blondynki.

Mocno ich przytuliła. Zupełnie jak by ich nie widziała wieki. A minęły tylko 3 dni.

- Oh Nashi. Tak się cieszymy, że Cię w końcu widzimy. - powiedziała "strasza" Lucy.

- Tęskniliśmy za tobą. - powiedział "starszy" Natsu.

- Ja za wami też. - powiedzieła szczęśliwa dziewczynka.

- Za wami też tęskniliśmy. - powiedziała "strasza" Lucy, zwracając się do przyjaciół.

- Oo...jak miło. - powiedziała Mirajane.

- Oprócz Gray'a. Za nim nie tęskniliśmy. Przynajmniej ja. - powiedział z uśmiechem "starszy" Natsu.

- Coś ty powiedział "skośnooki idioto"!? - nakrzyczał na niego "starszy" Gray.

- To co słyszałeś "mrożonko"! - krzyknął do Grey'a, Natsu.

- Przymknąć się. - powiedziała groźnie "strasza" Erza.

- Aye. - odpowiedzieli obaj.

- Ty to się lubisz kłócić z wujkiem Natsu. Prawda? - Storm zwrócił się do Grey'a z przyszłości. Ten tylko spojrzał na niego.

- Tato. - dodał.

- Tato!? - krzyknęli magowie z przeszłości.

- Tak. Lubię i to bardzo. - powiedział sarkastycznie ciemno włosy. - Synu. - dodał.

- Synu!? - znowu krzyknęli.

- Co tu jest grane?! - krzyknął zaskoczony Gray na cały budynek.

- Ten mały to syn Gray'a? - zapytała Lucy z przeszłości.

- Tak. - odpowiedziała Erza. Z przyszłości.

- Że co!? - krzyknął ponownie Gray.

- A z kim on ma dziecko? - zapytała tym razem Erza z przeszłości.

- Jak to z kim...z Juvią. - powiedziała Juvia podchodzą do Gray'a.

- ŻE JAK!? - krzyknął kolejny raz Gray.

*zdjęcie ślubne Gray'a i Juvii nad głową członów Fairy Tail. Z przeszłości*

- Czyli ta dwójka spiknie się ze sobą. - powiedziała Lucy.

- Na to wygląda. - powiedziała Wendy.

- Oni się luuuubią. - powiedział Happy swój słynny tekst na zakochane osoby.

- Ktoś jeszcze jest chajtnięty!? - zapytał Natsu.

- Tak. - odpowiedziała Mira z uśmiechem.

- Kto!?

- Np. Erza z Jellal'em.

- Co? - zapytała Erza, lekko zszokowana.

- Taa...tak jakoś...eee...wyszło...eh... - powiedziała lekko zawstydzona czerwono włosa.

*zarumieniona i zszokowana mina Erzy. Z przeszłości*

- O...oo...oo...

- Pani Erzo? - zapytała zmartwiona Wendy.

- Oj, trochę to potrwa zanim dojdzie do siebie. - dodała Lucy.

- Ha! Erza będzie z Jellal'em! To było wiadomo! Już od dawna ze sobą kręcą! - powiedział Natsu. - Tak samo jak i ty i Juvia, Gray. - powiedział w stronę chłopaka.

- Miłość. - dodał.

*napis nad głowami Natsu i Gray'a*

- Teraz to ty oberwiesz! - krzyknął w stronę różowo włosego.

I tak zaczęła się bójka pomiędzy nimi. Wszędzie latały kawałki lodu i był czuć zapach palonego drzewa. Gildia zaczęła się sypać. Wszyscy spanikowani zaczęli chować się pod stołami. Lucy i inne dziewczyny próbowały uspokoić bijących się magów, ale bez efektów. Nalge Natsu użył mocnego ataku w stronę Gray'a. Gray nie był nic lepszy, bo też użył mocnego ataku w stronę Natsu. I nalge HUK!

Po chwili wszystko się uspokoiło. Wszyscy wokół byli albo mocno zwęgleni albo zamarznięci. Natsu i Gray jedynie krzyknęli w tym samym czasie:

- WYGRAŁEM!

- Wy...

- Hę? - obejrzeli się.

- Wy...dwaj...KRETYNI! - wydarła się Erza. Przyzwała mega, duży miecz i zaczęła, ze wściekłością biec w stronę chłopaków.

Przerażeni tylko krzyknęli głośnio z przerażenia i zaczęli uciekać przed wściekłą Titanią.

- Ci dwaj jak zwylke przesadzili. - powiedziała Carla.

- No trochę. - powiedziała Wendy.

- Aye.

- Zi...zimnooo...miiii...- wyjąkała cała zmarznięta Lucy. Bo tylko ona z całej drużyny oberwała magią Gray'a.

- Co?!

Magowie z przeszłości obrócili się w stronę swoich starszych wersji. Jedynie co zobaczyli to zdziwione miny. A dlaczego? A dlatego, że ich przebrania były supełnie zniszczone. I było doskonale dostrzec kim są nasi " podróżnicy".

- Oj. - powiedziała Lucy, Wendy, Carla i Happy.


***


*magowie z przyszłości gapią się na magów z przeszłości*

- Co powinnam usłyszeć? - zapytała Erza, Natsu i Gray'a.

- Gomenasai* - powiedzieli chłopcy, mocno pobici przez przyjaciółkę.

*magowie z przyszłości nadal się gapią na magów z przeszłości*

- Możecie przestać się tak gapić? To się robi krępujące. - powiedziała Lucy. Z przeszłości

- WOW. Ale czad. To jesteście wy, tylko młodsi. Dlatego mi was na początku trochę przypominali. - powiedziała Nashi.

- Jakim cudem przenieśliście się w czasie? - zapytała Erza. Z przyszłości.

- Przez niego! - krzyknęli pokazując palcem w stronę Natsu.

- To było wiadomo. On zawsze potrafi wpakować się w kłopoty. Nie tylko siebie, ale i też swoich towarzyszy. - powiedział " starszy" Gray.

- Co ma znaczyć, "to było wiadomo"?! - zapytał zły "starszy" Natsu.

- Ok. To opowiedzcie wszystko. Od początku.

Opowiedzieli wszystko co powinni wiedzieć.

- Ty to nie umiesz trzymać języka za zębami.

- No przepraszam, no. Skąd miałem wiedzieć, że to się tak potoczy. - powiedział Natsu.

- Używaj mózgownicy czasem. - powiedział Gray.

Natsu pokazał mu tylko środkowy palec.

- Oh. I co mamy teraz zrobić? Kontinuum czasoprzestszenne się rozpadnie. - powiedziała Lucy, chwytając się za głowę.

- Z tym raczej nie będziesz problemu. - powiedział "starsza" Wendy.

- Jak to?

- Nauczyłam się magii kasowania pamięci. Więc jak będzie wracać do waszych czasów, to wyskakuje wam pamięć jeszcze przed waszą podróżą.

- Tak w ogóle się da?

- Powinno.

- Czyli nic się narazie nie stanie, jeśli dowiemy się coś o naszej przyszłości? - zapytał Gray.

- Nie. Nie powinno. Ale jak wróćcie do swoich czasów wiedząc co was czeka za kilka lat, to może zniszczyć się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. - powiedziała zabójczyni smoków.

- To nie wracamy do domu z nie wykasowaną pamięcią. - powiedziała Erza. - Zrozumiano Natsu, Happy.

- Tak. Zrozumiano.

- Dlaczego do mnie też się zwruciłaś.

- Ok. To muszę się czegoś zapytać starszego mnie. - powiedział Gray. - Dlaczego ty wyszłeś za Juvie!?

- Jak to dlaczego? Z miłości. - odpowiedział.

- Że co?! Chcesz mi powiedzieć, że zakochałeś się w niej?

- Tak. Kocham ją i naszego krasnala.

- Jakim cudem!? Gadaj! - rozkazał "młodszy" Gray.

- Ok. To zaraz ci wszystko opowiem.

- Oo...dwóch Paniczów Gray'ów. Juvia jest w niebie. - powiedziała Juvia z serduszkami w oczach.

- Mamo. Znowu? - zapytał Storm.

- Juvi! - powiedziała Juvia.

*serduszka wokół głowy Juvii*

- O jej. - powiedziała Mirajane.

- Super. W takim razie ja się będę dopytywać Lucy. - powiedziała Nashi podchodząc do Lucy.

- A teraz opowiadaj. Jaki tata był przed ślubem? Jak długo się znacie? Opowiedz o swojej karierze jako modelka i mag Fairy Tail. Długo skrywałaś uczucia wobec swojego przyjaciela? To prawda, że wujaszek Happy od samego początku Cię wkurzał? Czy to prawda, że zakochałaś się w uśmiechu tatusia?...

- Wow. Wow. Nie tyle pytań naraz. Heh.

- Nashi! Pochamuj się z tymi pytaniami! - krzyknęła Lucy. Z przyszłości.

- Więc...twojego tatę znam...zaraz, zaraz. Jakiego "tatę"!? I o jakim ślubie ty dziecko mówisz?!

- Noo...mojego tatę. I waszym ślubie.

- Co?! To ja wyjdę, za twojego tatę!?

- Tak.

- A kim jest twój tata?

Nashi obróciła się tylko w stronę "starszego" Natsu. Spojrzała znowu na "młodą" Heartfilię i się uśmiechnęła.

- Zaraz...nie chcesz mi powiedzieć, że twoim ojcem jest...

- Tak. Dokładnie. Jestem Nashi Dragneel. Córka Natsu Dragneel i Lucy Heartfilia. - powiedziała z dumą.

Nastała cisza.

- ŻE CO!? - krzyknęła na całą gildę Lucy.

- CÓRKA!? - teraz krzyknął Natsu.

- AAAAA AAAAA!!!!!!

*krzyk Lucy, który ciągnie się aż na sam koniec Fiore*


***


O to kolejny rozdział. 😁

Gomenasai*- pl. Przepraszam.





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro