Sekstaśma - Agent W w akcji
Żyła pociągnął Wellingę za sobą w ciemny kąt, aby nie zauważyli ich przechodzący obok Freund i Prevc gadający między sobą o
" księżniczce ". Zaintrygowany Piotrek postanowił, że pierwszą misją Niemca będzie odkrycie tożsamości " księżniczki". Tak o to powstała operacja "Księżniczka", która zmieniła diametralnie uczucia Wellingi wobec mentora w sztuce szpiegowania i picia alkoholu.
Tak, największym marzeniem Andreasa było stać się jak Piotrek Żyła. Coś tych Niemców ciągnie do Polaków, ale jeszcze Wellinga nie był tego świadomy, w sumie uświadomiony też nie. Tak Niemiec uważał, że dzieci przynosi bocian. Totalna porażka.
Wracając do szpiegowania. Polak kazał założyć Andiemu wełniane skarpety, co by czasem swoim chodzeniem jak słoń w składzie porcelany nie zawalił tej arcyważnej operacji. Upewniając się, że nie ma ryzyka zdemaskowania przez przechodzących skoczków popchnął go od razu na głęboką wodę wręczając mu krótkofalówkę, podsłuch i kamerkę.
- Idź i nie wracaj, dopóki nie założysz tego w pokoju Kamila S, bo czuje to po kościach, że w tym pokoju będą się działy ciekawe rzeczy.
Chcąc, nie chcąc Wellinger poszedł do pokoju Stocha, po drodze chowając się po ciemnych kątach, kiedy słyszał jakieś dźwięki, kroki, jęki, księżniczko. Zaraz, że co? Andreas wychylił się ze swojej kryjówki, podchodząc powoli do drzwi i przyłożył uważnie do nich ucho, aby sprawdzić, czy jest we właściwym miejscu.
- Księżniczko, śmiało powiedz, czego chcesz- usłyszał zza drzwi.
W głowie Niemca zabrzmiał dzwonek alarmowy. Założył wszystko tak jak mu pokazał Piotrek i sprawdził jak działa. To czego był świadkiem zaparło mu dech w piersiach. Kamil był przywiązany do łóżka, a Freund bawił się jego sutkami, Prevc zaś gładził ręką jego męskość jednocześnie ją cofając, jeżeli Polak był na granicy orgazmu. Były to trzy piękne, męskie ciała, ale dużo im brakowało do Piotra Żyły (według Andiego). Dodatkowo Prevc, co chwilę szeptał do Stocha księżniczko i mimo jego błagań nie pozwolił mu dojść. Wellinger włączył nagrywanie, aby szefostwo miało dowód w postaci sekstaśmy. A ile się wycierpiał słuchając dochodzących zza ściany jęków, sam nie mogący sobie ulżyć. Wszystko dla dobra sprawy, aby mentor był zadowolony. Z godzinę lub dwie później upewniwszy się, że gołąbeczki śpią (Stoch cały w nasieniu obu mężczyzn i nadal przywiązany) zakradł się jak agent 007 i zrobił im zdjęcie. Po czym zabrał taśmę i włożył kolejną pustą, aby nagrać ewentualny ciąg dalszy.By uniknąć zdemaskowania szybko się stamtąd ewakuował i jakby nigdy nic udał się do tajnej siedziby F&Ż i przedstawił materiał rzeczowy szefostwu.
- Dobrze się spisałeś agencie "W"-pochwalił go Fannemel.- W uznaniu swoich zasług jutro dostaniesz ambitniejsze zadanie. Oczekuj jutro o godzinie 12-tej w norweskim sektorze, gdyby ktoś się ciebie o coś pytał, udawaj, że nie rozumiesz- kontynuował, dając Niemcowi do zrozumienia, że nie jest tutaj potrzebny.
-Fanniś, chodź no szybciej, bo Cię ominie najciekawszy moment tego materiału dowodowego- zawołał Żyła.
- Już biegnę, Piotrusiu.
- Trzeba przyznać, że agent " W" się nieźle spisał. Jeszcze będą z niego ludzie-powiedział Żyła.
-Piotrek, przyznaj , że Kamil gorąco wygląda jak tak żebrze i skamla o każdy dotyk- powiedział, śmiejąc się Fannemel.
- Andi, czyżbyś chciał zmienić orientację?
- Czemu nie?- zaśmiał się Anders.
-Fannemel, zamknij się przez ciebie musimy oglądać to jeszcze raz.
- Dobra, dobra już milczę.
Do rana zdążyli obejrzeć nagranie z 10 razy i kłócili się, który moment jest najlepszy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro