Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fannemel/Stoch

Dziś jesteś w dosyć dobrym humorze. Nie wypaliłeś ani jednego papierosa, co zdarza ci się coraz częściej. Nie czuć też od ciebie ani kropli alkoholu. Już nie tykasz Jacka Danielsa, odkąd zarzygałeś tapicerkę swojego nowego merca. Nawet nie popchnąłeś mnie na ścianę i nie skrytykowałeś, że zupa niedosolona, ziemniaki niedogotowane, a mięso przypalone.

Uśmiechałeś się tylko jak dawniej i obiecywałeś złote góry.

Że nie będziesz mnie poniżał, wyzywał, popychał, bił, czy brał bez mojej zgody. 

A ja zawsze ci wierzyłem, zwłaszcza gdy twoje oczy błyszczały jak drogocenne klejnoty, a na twoich wargach gościł ten subtelny uśmiech. I gdy mierzwiłeś swoje blond włosy. Wyglądałeś tak uroczo i niewinnie. Wzbudzałeś zaufanie, więc ci wierzyłem.

A potem było tak samo lub gorzej.

Zapominałeś o danym mi słowie.

Twoje słowa były kłamstwem, a obietnice nie miały  pokrycia.

Powinienem o tym wiedzieć.

Ale tak bardzo chciałem ci wierzyć. Tak bardzo chciałem, by było jak dawniej.Tak bardzo chciałem cię kochać i być przez ciebie kochanym.

Aż za bardzo. 

------------------------------------------------

Miał być wczoraj, ale cierpiałam na syndrom wypalenia mózgu. 

Plan na dziś:

- Proch (przepisanie screenu),

- R.Freitag/S.Freund/D.Prevc (przepisanie screenu),

- Stoch/Tande (przepisanie screenu),

- Kraftboeck,

I to by było na tyle.

Pozdrawiam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro