Kot/Wellinger
Moje serce krwawi i twój nos również.
Leżysz w szoku na ziemi. Nie spodziewałeś się, że cię uderzę, prawda?
Nie spodziewałeś się, że mam już dość twojej kłamliwej buźki, prawda kiciu?
Nie spodziewałeś się, że zbiorę się na odwagę?
Wielu rzeczy się po mnie nie spodziewałeś. Mało mnie znałeś. Byłeś zbyt zajęty ruchaniem mojej i twojej kadry.
Aż cud, że nie zaraziłeś się syfem, a przy okazji i mnie. Bo po powrocie ze swoich wypadów rżnąłeś mnie na stole z Ikei. Cud, że się nie zarwał.
Ale mam i już dość, kiciu.
Środek usypiający już działa, a brzytwa jest naostrzona.
Czas wykastrować koteczka.
Zasłużyłeś sobie.
-------------------------
Nie macie pojęcia z jaką dziką satysfakcją, to pisałam. Oj, nie macie.
Pozdrawiam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro