Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

M.Eisenbichler/M.Kot

Dla robaczka, który wielbi Ajzenbiślę, który podpisał pakt z diabłem i pisze mi (dobrowolnie) shoty. I robi w nich kochanego Sevisia i wcale nie groziłam, że jak Sev będzie chujem to zabije. Więc chyba to jasne, że to dzieło jest dla Kamwisz?

***

Tulisz mnie. Po twoich policzkach płyną łzy. Nie są gorzkie i nie smakują porażką. Są bardziej takie słodkie. Takie paciorki szczęścia, które chciałbym nawlec na łańcuszek i przechować na dnie serca. Niestety te perełki do najtrwalszych nie należą i wirują jak dmuchawce, by zginąć szarpane wiatrem. Magia szczęścia polega właśnie na takiej ulotności. A może to klątwa? To już zależy od interpretacji. Szczęście szybko przelatuje pomiędzy palcami i zostawia po sobie wspomnienia, które też z czasem blakną. Nie ma co się tu burzyć... Taka kolej życia. Należy się tym wszystkim cieszyć.

Więc tulę cię i bujam w ramionach. Uśmiechasz się. Jest koniec sezonu, a ty zajmujesz piąte miejsce. Czujesz niedosyt, ale nic nie mówisz. W zasadzie jesteś szczęśliwy. A Karaiby są melodią dla twoich uszów. Oczywiście wraz z moim towarzystwem w pakiecie.

Ty również wiesz, że szczęście należy chwytać garściami.

A tak się dziwnie złożyło, że jestem twoim, a ty moim.

A te Karaiby to taka perełka na łańcuszku, który schowam w sercu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro