Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

lanisekxprevc

-Mamo! Mamooo!- Odwróciłem się patrząc na wrzeszczącego starszego brata.

-No i co drzesz japę? Idź do kuchni i powiedz jej co chcesz, a nie się drzesz jak debil z góry. – Cene zmarszczył brwi i znowu zaczął wrzeszczeć. Jezu, to był przerośnięty niemowlak. Zszedłem do kuchni i zobaczyłem mamę układającą talerze w szafce. – Twój niedorozwinięty syn cię woła.

-Jak to się stało, że wszystkie moje dzieci są takie głupie?- Odpowiedziała matka patrząc mi w twarz. Wywróciłem oczami. Odłożyła ostatni talerz i położyła dłonie na biodrach. – Co chce?

-A ja wiem, nie powiedział. – Mama pokręciła głową i ruszyła w stronę pokoju swojego średniego syna. Podążyłem za nią, chciałem to widzieć, bo coś czułem że może być ciekawie. Kiedy weszliśmy do pokoju, Cene siedział na łóżku i bawił się telefonem.

-Co chciałeś, Cenuś? – Zapytała matka zatrzymując się przed nim. Cenuś, do niego to potrafi miło mówić, a do mnie to Demon, albo debilu. Takie mi matka piękne imię wybrała. Oparłem się o framugę, czekając na rozwój wydarzeń. Cene zmierzył mnie wzrokiem.

-Wyjdź.- Uniosłem brwi, zdziwiony.

-Mówisz matce, a to jest największa papla na świecie. Będę wiedział zaraz po tym jak stąd wyjdzie. – Tak by było. Matka nie była dobra w trzymaniu tajemnic, zwłaszcza jeśli dotyczyły któregoś z jej dzieci. Cene wywrócił oczy i spojrzał na swoje dłonie. Ale z mojego brata było ciele. Większe niż Peter, a gdzie on tak w ogóle był?

-Bo jest taka sprawa, o którą chciałem Cię zapytać. – Zaczął niepewnie Cene. Mama przytaknęła czekając na dalsze słowa syna. – Bo rodzice Anze wyrzucili go z domu. Czy on mógł by się u nas zatrzymać? Na jakiś czas, aż coś znajdzie. Jakieś mieszkanie, albo pokój.

-Czemu rodzice go wyrzucili?- Zapytała zatroskanym głosem mama. Ja już wiedziałem, poczułem jak ogarnia mnie złość.

-Bo jest gejem. – Wyszeptał mój brat. Spojrzał lękliwie na mamę, wyczekując jej reakcji. Mama wyglądała, jakby chciała komuś wpierdolić.

-Oczywiście, że może u nas zostać. Jak długo zechce. I niech się nie martwi. Powiedz mu, że zawsze jest u nas mile widziany. Może przyjechać już zaraz. Cene, kochanie. – Mama powiedziała gładząc chłopaka po policzku. Cene wybuchnął płaczem. – I chcę, żebyś wiedział, że ciebie tez kochamy. Domena też.

-Taa, super. Mieszajcie mnie w to. Pewnie. – Powiedziałem z udawaną irytacją. Cieszyłem się z tego, że nasi rodzice byli jacy byli. Czasami upierdliwi, ale kochali nas takich jacy byliśmy. Jednak mając 3 synów gejów musiało być ciężkie do przetrawienia. – Matko, a tak w ogóle gdzie jest twój najstarszy gej? Znaczy syn.

-Najstarszy gej. – Wykrztusił przez śmiech Cene.

-Pojechał po zakupy. – Przytaknąłem. Mama podniosła się z łóżka. – Muszę do niego zadzwonić, żeby kupił więcej rzeczy. Mamy dodatkowego członka rodziny.

-Dziękuję, mamo. – Powiedział Cene z lekkim uśmiechem. Mama machnęła ręką i wyszła. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro