Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

aaltoxnousiainen

-Wychodzimy. Podnoś to kościste dupsko. Mam już dość twojego zachowania. Koniec tego użalania się nad sobą i płakania w poduszkę. Ten dupek nie zasługuje na twoje łzy, Antti. – Nakryłem głowę kołdrą, nie chcąc słuchać przyjaciela. W głębi duszy wiedziałem, że mówi prawdę. Ale jak to mówią, serce nie sługa. Przekręciłem się na bok, z dala od młodszego chłopaka. – O nie, kotek. Nie ma mowy, nie będziesz się dłużej topił w morzu niedoli. Nie na mojej warcie.

-Zostaw mnie, Artti. Nigdzie nie idę! - Burknąłem w poduszkę. Chłopak opadł na mnie, przygniatając mnie swoim małym ciałkiem. Jęknąłem, czując jego łokieć pod żebrem. – Złaź, klucho.

-O nie, dopóki nie obiecasz mi, że wychodzimy. Potrzebujesz odreagować! Potrzebujesz dobrego seksu z jakimś przystojniakiem. – Zerwał ze mnie kołdrę i spojrzał hardo. – Do łazienki. Kąpiesz się, ubierasz i jedziemy do klubu. I ani mi się waż sprzeciwić.

-Nienawidzę cię. – Jęknąłem podnosząc się z cierpiętniczą miną.

Xxx

- O matko, twój tyłek w tych spodniach wygląda nieziemsko, stary. – Spojrzałem na Niko spode łba. Złapał za moje biodra i odwrócił tyłem do swojej twarzy. – Jakbym nie był zaręczony z twoim najlepszym przyjacielem i miłością mojego życia, to inaczej byśmy rozmawiali. Albo raczej, nie rozmawiali tylko robili inne rzeczy z naszymi ustami.

-Kytösaho, pilnuj swoich słów bo mogą być twoimi ostatnimi. – Zagroził Aigro podając nam po piwie. – Bo coś mi się wydaje, że się zapomniałeś.

-Kochanie, jesteś dla mnie najpiękniejszym facetem na świecie, ale musisz przyznać, że Aalto w tych portkach wygląda hot. – Objął Estończyka ramieniem i cmoknął go w skroń.

-No dobra, niech ci będzie. Wyglądasz zajebiście, Antti. Dużo lepiej niż w tych wyciągniętych dresach. – Stanął na palcach i szybko pocałował usta ukochanego. Odwróciłem się, chcąc dać im choć odrobinę prywatności. Upiłem spory łyk piwa, nawiązując kontakt wzrokowy ze stojącym w kącie blondynem.

Xxx

-Japierdole. – Jęknąłem podnosząc się gwałtownie, co nie było dobrym pomysłem bo moje wnętrzności wywinęły 10 fikołków. Rozejrzałem się po pokoju. – Kurwa.

Byłem u siebie w pokoju, ale zmierzwione łóżko po drugiej stronie napawało mnie niepokojem. Przetarłem twarz i lekko się chwiejąc podniosłem się z łóżka. Przedreptałem do kuchni i gdy tam dotarłem, zamarłem w pół kroku.

-Hej, misiek. – Aigro uśmiechnął się do mnie szeroko. Posłałem mu mordercze spojrzenie, Niko podał mi kubek z kawą i znacząco spojrzał na siedzącego przy stoliku blondyna. Przełknąłem ślinę. Artti złapał swojego chłopaka za nadgarstek i pociągnął do swojego pokoju. – Chodź, kochanie. W nocy nam nie wyszło, to musimy nadrobić.

-Nara, chłopaki.- Zawołał praktycznie biegnąc do pokoju młodszego chłopaka. Spojrzałem na blondyna z krwistym uśmiechem na policzkach.

-Hej. – Usiadłem obok niego, starając się zachowywać naturalnie. Co nie było zbyt łatwe, zważając na to, że nie pamiętałem wczorajszej nocy.

-Hej. – Wydukałem splatając drżące dłonie. – Czy my...?

-Uprawialiśmy seks?- Przytaknąłem, czując jak czerwienię się jeszcze bardziej. Zapiekły mnie uszy. – Nie, całowaliśmy się. Całkiem sporo, trochę się też pomacaliśmy ale do niczego głębszego nie doszło.

-o matko. – Opadłem na blat, czując ogromną ulgę. Po chwili jednak gwałtownie się podniosłem. Uniosłem dłonie w geście obronnym. – Nie żebym miał coś przeciwko. Jesteś bardzo przystojny i wydajesz się być spoko facetem, patrząc że mnie nie wykorzystałeś w moim tragicznym stanie. Po prostu wolałbym pamiętać.

-Okej.- Zaśmiał się uroczo. – Ty też jesteś ładniutki. Twój przyjaciel stwierdził, że uwiódł mnie twój tyłek. Ale szczerze to nawet nie pamiętam, żebym skupił na nim wzrok. Nic nie pamiętasz?

-Tylko to, że widziałem cię w kącie klubu. Ale nic z tego... z tego co mówiłeś, że robiliśmy. – Powiedziałem nieporadnie. – Zero całowania, zero dotykania.

-Ok. Przypomnieć ci?- Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Zagryzłem wargę. 



I jest! Pierwszy rozdział po przerwie! 

Mam nadzieję, że się wam podoba <3 

Love ya! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro