Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tande x Hayboeck

-Wychodzę do sklepu, chcesz coś? – Z zamyślenia wyrwał mnie głos mojego współlokatora. Kraft stał na srodku pokoju zakładając na głowę niebieską czapkę.

-Nie dzięki. – Powiedziałem z uśmiechem. Chłopak pokiwał głową i wyszedł. Chwilę siedziałem patrząc w telewizor. W pewnym momencie słysząc pukanie.- Otwarte!

-Hej.- W progu zatrzymał się blond włosy norweg. Zamknął za sobą drzwi by oprzeć się o nie plecami. – Co robisz?

-Nudzę się. A ty, co tu robisz?- Zapytałem wyciągając w jego kierunku dłoń, którą od razu ujął. Przyciągnąłem go, sadzając sobie na kolanach.

-Przyszedłem zobaczyć, co robi mój chłopak.- Cmoknąłem go w policzek. Z uśmiechem patrzyłem na jego piękną twarz, nadal niedowierzając że był cały mój. Przeczesałem dłoniom jego, jasne włosy.- Czemu się tak na mnie patrzysz?

-Cieszę się, że cię mam.- Chłopak zaśmiał się i przysunął, gładząc nosem mój policzek. –Wiesz co?

-No co?- Zapytał ze śmiechem.

-Kocham cię.- Daniel odsunął się by móc wygodnie patrzeć mi w twarz po czym jego twarz rozjaśnił piękny uśmiech. Pogładziłem dłonią jego szczupłe plecy.

-Ja ciebie też.- Odpowiedział wesoło.

Wiedziałem, że te słowa znaczą dla niego bardzo dużo. Dla mnie też znaczyły. Ponoć te wypowiedziane po raz pierwszy miały największa moc.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro