Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tande x Gangnes

Patrzyłem przez brudne, autokarowe okno. Na zewnątrz panowała ciemność, Co nie było, niczym niezwykłym o pierwszej w nocy. Usłyszałem cichy głos mojego sąsiada. Odwróciłem głowę i z uśmiechem patrzyłem na budzącego się do życia Gangnesa. Brunet rozmasował obolały kark i lekko się rozciągnął. Przeczesał dłonią swoje, zmierzwione włosy i przekręcając się na plecy ułożył głowę na moich kolanach. Wplątałem palce w jego włosy. Były miękkie i delikatnie splątane. Wiedziałem, że chłopak w ciągu minuty zaśnie. Taki już był. Zjechałem kciukiem na jego usta, delikatnie gładząc dolną wargę. Chłopak, bez otwierania ust powiedział.

-Jak chcesz mnie pocałować to, to zrób a nie..- Nachyliłem się i musnąłem delikatnie jego spierzchnięte usta. Kenneth położył dłoń na moim policzku pogłębiając pocałunek. Odsuwając się, cmoknąłem go w nos. Odwrócił głowę w stronę mojego brzucha i obracał w palcach jeden ze sznurków od moich spodni. – Mogę tak spać?

-Możesz.- Pogładziłem go po policzku. Chłopak wtulił się we mnie i zamknął oczy. Nie myliłem się, już po kilku minutach spokojnie spał. A ja mogłem podziwiać go w tak uroczej wersji.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro