Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Schlierenzauer x Morgenstern


Spojrzałem w lustro krzywiąc się.

Nabrałem wody w ręce i opłukałem twarz.

Wziąłem kilka głębokich wdechów i wytarłem się ręcznikiem.

Ręce niemiłosiernie mi drżały.

Patrzyłem w swoje odbicie nie mogąc odnaleźć siebie.

Oczy jakby straciły kolor, skóra zszarzała, kości policzkowe uwydatniły się jeszcze bardziej.

Spojrzałem niżej i jedyne co widziałem to kości owite cienką skórą.

Przetarłem policzki ścierając napływające łzy.

Założyłem bluzę i wyszedłem z łazienki.

Ostrożnie stawiałem kroki, by nie przerwać napełniającej cały dom ciszy.

Zatrzymałem się w salonie, usiadłem na parapecie i wyjrzałem przez okno.

Na zewnątrz spokojnie prószył śnieg, pogrążając świat w swojej bieli.

Oparłem skroń o zimną szybę obracając w dłoni złotą obrączkę.

Przejechałem kciukiem po naszych, wygrawerowanych inicjałach.

T&G.

Samotna łza przecięła mój policzek.

Zamknąłem oczy i zwinąłem się w kulkę.

Taka była już moja, nowa, szara rzeczywistość.

Nic nie miało sensu.

Nie bez ciebie.

Bo całym sensem mojego życia byłeś ty,Tommy.

Zniknął on razem z tobą, pogrzebany na miejscowym cmentarzu.

Jak i wszystkie moje marzenia i plany.

Teraz, pozostała jedynie cisza, pustka i nic nie warta złota obrączka..

Otwarłem oczy i za oknem ujrzałem przebijające się zza chmur słabe promienie słońca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro