||D. A. Tande|| Ten reasons
Pierwszy: Za to, że zawiodłem trenera, kolegów z kadry i kibiców.
Drugi: Za to, że spieprzyłem Turniej Czterech Skoczni.
Trzeci: Za Anję. Za to, że pozwoliłem jej odejść.
Czwarty: Za Johanna. Za to, że nie było mnie przy nim, gdy mnie najbardziej potrzebował.
Piąty: Za Håkona. Za to, że potrafiłem tylko bezradnie patrzeć, jak umiera.
Szósty: Za to, że swoimi czynami ranię wszystkie bliskie mi osoby.
Siódmy: Za to, że się boję.
Ósmy: Za to, że nie radzę sobie z presją.
Dziewiąty: Za to, że się poddałem.
Dziesiąty: Za to, że jestem zbyt słaby, żeby żyć.
Dziesięć powodów. Dziewięć równoległych cięć w poprzek nadgarstka. Dziesiąte wzdłuż ręki, przecinające wszystkie poprzednie.
Najdłuższe.
Najgłębsze.
Zbyt głębokie.
------------------------------------------------------
Dzisiaj jakoś tak minimalistycznie.
Strasznie depresyjne ostatnio mi te shoty wychodzą xD
Obiecuję, że wpadnę na pomysł czegoś weselszego ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro