Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

Rano obudziły mnie lekkie promienie słoneczne, padające mi na twarz. Przeciągnęłam się na łóżku i powoli otworzyłam oczy.

Po paru minutach bezczynnego leżenia postanowiłam wstać.

Poszłam do łazienki, którą dziele razem z Lucy. Jest odemnie starsza i bardziej doświadczona.

Przebrałam się w sukienkę ledwo zakrywającą mój tyłek. Tak musiałam chodzić. Co prawda nigdy mi to nie przeszkadzało. Od dziecka byłam uczona tak się ubierać, więc nigdy nie narzekałam.

Przebrana i odświeżona weszłam z powrotem do pokoju.
Mieszkałam w małym pokoiku na poddaszu. Co prawda luksus to nie był, ale więcej mi nie było trzeba.

Lucy dzieliła ze mną łóżko, łazienkę jak i pokój.

Lucy jeszcze spała, wiadome po wczorajszej nocy na pewno jest zmęczona. Nie wiem z kim tak się bawiła, ale nieźle dał jej popalić. Ja jeszcze nigdy nie spałam z żadnym mężczyzną. Bardzo pragnęłam się dowiedzieć jak to jest. Nie raz przypadkiem wchodziłam do pokoi, w których odbywał się stosunek. I im częściej choć na chwile wchodziłam do tych pokoi to jeszcze bardziej pragnęłam poczuć jak to jest.

Nie budziłam Lucy za bardzo było mi jej szkoda.

Zeszłam na dół. Niższe piętro składało się z pokoi. Było na nim 12 pokoi dużych i małych. Niżej było troszkę podobnie. Tylko tam miała pokój pani Jenny i pozostałe pracujące tu dziewczyny. A na niższym piętrze znajdowała się duża sala idealna na imprezy do późnego rana, które odbywały się prawie codziennie. Był też tam recepcja, jeśli można to tak nazwać.

Przez cały dzień można powiedzieć, że nie miałam nic do roboty. Zaglądałam to tu to tam. Całkiem przypadkiem czasem wchodząc do pokoju gdzie widziałam rozebranych mężczyzn. Zawsze mnie ciekawiło jak takie duże coś, co mężczyźni mają między nogami, może zmieścić się w kobiecie.

Wiele razy natrafiłam na ogromne okazy. Ale zdarzały się też przypadki osób z bardzo małym ledwo widocznym członkiem. Tego drugiego akurat się nie bałam.

Chodziłam to tu to tam, aż poszłam z nudów do pani Janny.

Siedziała na kanapie, a obok niej stał murzyn. Tak właśnie zapomniałam wam powiedzieć.

Murzyn to mężczyzna zazwyczaj młody. Jest na potrzeby pani Janne, ale nie tylko jej parę dziewczyn też ma takich prywatnych murzynów.
Oczywiście cerę mają normalną lekko brązową, ale są to ludzie, którzy po prostu sami tak zadecydowali o takiej pracy. Nikt ich do tego nie zmuszał.

-witaj Emili, widzę że nie masz co ze sobą zrobić, jak tam Lucy, klient wyszedł bardzo zadowolony- zapytała pani Jenny

-Lucy jeszcze śpi widać, że jest wykończona-powiedziałam siadając koło niej

Pani Jenny wzięła do ręki swój notatnik i zaczęła coś przeglądać.

-pamiętasz co ci mówiłam ostatnio?-zapytała mnie nagle

-z czym?- zapytałam bo za bardzo nie rozumiałam, ale domyślałam się co chce mi przekazać i moje przypuszczenia okazały się słuszne

-im wcześniej pozbędziesz się swojej niewinności tym lepiej, według mnie niewinność równa się ignorancji. Ale twoje dziewictwo moja kochana to całkiem inna sprawa. To jest coś, co chętnie odkryje ktoś, kogo będzie na to stać. Bez wątpienia znajdzie się wielu bogatych dżentelmenów gotowych zapłacić niezłą sumkę, aby być pierwszym, który posiądzie młodziutką dziewicę.

Choć tak młoda jak wtedy wiedziałam, że większość tego co mówiła jest prawdą.

Prawdą było to, że istniał niesłychany pobyt na młode dziewice. Stale słychać było o porwaniach młodziutkich panienek.

Pobyt był tak wysoki, dziewice wystawiano na sprzedaż w tak młodym wieku, że niedawno parlament uchwalił prawo zabraniające dziewczynkom uprawiania prostytucji, zanim nie skończą lat dwunastu.

Oto powód dla którego Pani Janny tak nalegała, żebym strzegła swojego dziewictwa

Gdy pani Janne wyszła ja sama zostałam z murzynem. Zawsze mnie ciekawiło, czy mają taką samą męskość jak inni mężczyźnie, a teraz jest na to niesamowita okazja.

Podeszłam do pana murzyna i chwile przy nim postałam. Po czym szybkim ruchem ściągnęłam mu białe spodnie. Nie było to trudne, bo spodnie były luźne, a że majtki spadły razem ze spodniami. No cóż nic na to nie poradzę, ułatwiło mi to tylko mój plan.

Miałam tylko kilka sekund na popatrzenie i potem weszła pani Janne, na szczęście murzyn zdążył szybko się ubrać. Uff

Ale by mi się dostało od Janne.
Wyszłam z jej pokoju mówiąc tylko przepraszam muszę już iść i po prostu sobie poszłam.

..............
*murzyn- to osoba wymyślona przeze mnie i od razu mówię, że nie chcę obrażać tych murzynów bo wcale o to mi nie chodziło mam nadzieje, że mnie zrozumieliście

Proszę zostawcie coś po sobie
:-)
W następnym rozdziale będzie trochę więcej się działo, na razie muszę się rozkręcić .

Do następnego :-D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro